[Aktualizacja] Przemoc w więzieniu w Potulicach? Więźniowie piszą do HFPC o interwencję 

13.02.2024
[Aktualizacja] Przemoc w więzieniu w Potulicach? Więźniowie piszą do HFPC o interwencję

Do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka zwrócił się mężczyzna, który odbywał karę w Zakładzie Karnym w Potulicach, twierdząc, że w 2021 r. został pobity przez funkcjonariuszy tej jednostki. Do pisma załączył oświadczenia innych skazanych, w tym pismo z 2022 r. podpisane przez osiemnastu mężczyzn, w którym więźniowie poświadczyli, że byli świadkami nadużywania siły przez funkcjonariuszy. W listopadzie 2023 r. Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur opublikował raport z wizytacji przeprowadzonej przez jego przedstawicieli w dniach 8-12 maja 2023 r. Wynika z niego, że, kontrola ujawniła potencjalne naruszenia analogiczne do tych opisywanych przez skazanych w listach do Fundacji.

Jak wynikało z listu mężczyzny, w czerwcu 2021 r. Dyrektor wezwał go na rozmowę dyscyplinującą w związku z nieprzyjmowaniem posiłków. Po zakończeniu spotkania miał przyjść dowódca zmiany i oznajmić mężczyźnie, że zostanie przeniesiony do innej celi. Jak podał więzień, funkcjonariusz założył mu kajdanki i zaprowadził go do dyżurki oddziałowego, gdzie strażnicy położyli go i dusili, napierając kolanami na jego plecy. Na skutek duszenia mężczyzna miał chwilowo utracić przytomność. Więzień twierdził, że funkcjonariusze kilkukrotnie zadawali mu pytanie, „czy teraz już wie, jak ma rozmawiać z dyrektorem”. W pewnym momencie osoba stojąca za skazanym miała miażdżyć mu genitalia. Więzień wskazał w swoim piśmie, że następnie został doprowadzony przez funkcjonariuszy do tej samej celi, w której przebywał wcześniej. Z pisma skazanego wynikało, że na wezwanie jego ojca tego samego dnia przyjechało do więzienia dwóch policjantów. Nie chcieli oni jednak sfotografować śladów na jego ciele i uczynili to dopiero po jego oświadczeniu, że nie podpisze protokołu z czynności, jeżeli funkcjonariusze nie wykonają zdjęć. Więzień zgłosił pobicie do Prokuratury Rejonowej w Nakle nad Notecią, jednak postępowanie zostało umorzone.  

Mężczyzna, który zwrócił się do Fundacji, przesłał też oświadczenia innych skazanych, zarzucających brutalność strażnikom z Zakładu Karnego w Potulicach. Jeden z nich wskazał, że w marcu 2021 r. funkcjonariusze tej jednostki znęcali się nad nim. Zgodnie z oświadczeniem mężczyzny, strażnicy zaprowadzili go do dyżurki oddziałowego, w którym znajdowali się dowódca zmiany, wychowawca i inni funkcjonariusze. Położyli go na podłodze, podstawili mu pod twarz gąbkę, uderzali go rękoma po głowie i wykręcali ręce zakute w kajdanki. Dzień po zgłoszeniu tego zdarzenia policjantom przez jego siostrę, funkcjonariusze mieli ponownie znęcać się nad nim poprzez uderzanie pałką teleskopową po piętach. W kwietniu 2021 r. – jak stwierdził więzień – został jeszcze raz poddany torturom, tym razem polegającym na wykręcaniu mu rąk i nóg. Mężczyzna podał, że śledztwo w sprawie opisanych wyżej zdarzeń zostało umorzone przez Prokuraturę Rejonową w Nakle nad Notecią. 

Zgodnie z innym oświadczeniem nadesłanym do HFPC strażnicy mieli kopać skazanego po jądrach, dusić go, powodując utratę przytomności, a także wykręcać mu nogi i ręce. Więzień zwrócił też uwagę, że strażnicy nie korzystali z kamer i nie rejestrowali interwencji. Jak wskazał w swoim piśmie, po pobiciu przez strażników umieszczono go w celi izolacyjnej, co stanowiło stałą praktykę w podobnych przypadkach. Zgodnie z relacją mężczyzny, personel medyczny i psychologowie więzienni również byli świadomi znęcania się nad więźniami, ale nie reagowali.  

Więźniowe, którzy odbywali karę pozbawienia wolności w Potulicach złożyli 5 stycznia 2022 r. wniosek do Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur o przeprowadzenie wizytacji. Pod wnioskiem podpisało się osiemnastu skazanych. Jak twierdzili, każdy z nich był świadkiem nadużywania siły przez funkcjonariuszy wobec więźniów lub słyszał relację osoby bezpośrednio pokrzywdzonej niewłaściwym traktowaniem. W swoim wniosku wskazali, że strażnicy regularnie grożą więźniom pobiciem i nadużywają środków przymusu bezpośredniego. 

We wszystkich oświadczeniach nadesłanych do Fundacji skazani zgodnie twierdzili, że przed pobiciem strażnicy wspominali o „rozmowie z dowódcą zmiany”. W relacjach więźniów powtarzają się również informacje o umieszczeniu w celi izolacyjnej bezpośrednio po zdarzeniu oraz podkładaniu przed pobiciem gąbek lub innych przedmiotów pod głowę.  

2 listopada 2023 r. Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur opublikował raport z wizytacji przeprowadzonej przez jego przedstawicieli w Potulicach pomiędzy 8, a 12 maja 2023 r. Stwierdził w nim, że w trakcie rozmów indywidualnych ze skazanymi przedstawiciele Mechanizmu otrzymali szereg sygnałów, które mogły świadczyć o stosowaniu wobec więźniów przemocy fizycznej i psychicznej przez niektórych funkcjonariuszy. Jeden ze skazanych powiadomił KMPT o praktyce bicia i zastraszania więźniów w dyżurce oddziałowych. Zwrócił również uwagę wizytujących na prowokacje ze strony strażników, polegające na kierowaniu razem na spacer lub do łaźni skonfliktowanych więźniów w celu wywołania sporu, który uzasadni wymierzenie więźniom kary dyscyplinarnej.  

Po zapoznaniu się z raportem KMPT i listami napływającymi do Fundacji skierowaliśmy pismo do Dyrektora Generalnego Służby Więziennej. 

Doniesienia o naruszeniach zakazu tortur, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania w Zakładzie Karnym w Potulicach muszą zostać rzetelnie zbadane i wyjaśnione 

W swoim piśmie HFPC podkreśliła fundamentalny dla społeczeństwa demokratycznego charakter zakazu tortur, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania. Zakaz ten ma charakter bezwzględny i nie dopuszcza żadnych wyjątków. Fundacja zwróciła uwagę, że każdy przejaw zastosowania siły fizycznej wobec osoby pozbawionej wolności musi zostać usprawiedliwiony przez państwo, ponieważ użycie przymusu, gdy nie jest on niezbędny, stanowi ingerencję w godność osobistą więźnia i narusza art. 3 Konwencji.  

Fundacja w swoim wystąpieniu wskazała, że na państwach ciąży nie tylko negatywny obowiązek powstrzymania się od stosowania tortur, nieludzkiego lub poniżającego traktowania, ale również powinny odpowiednio zareagować na wszelkie doniesienie o podobnym naruszeniu – każde pojawienie się zarzutu maltretowania zobowiązuje władze krajowe do przeprowadzenia śledztwa mającego na celu ustalenie faktów i ukaranie ewentualnych sprawców. Ponadto postępowanie dotyczące takich zarzutów musi spełniać pewne wymogi jakościowe. Przede wszystkim śledztwo powinno być prowadzone w sposób efektywny, zmierzający do wyjaśnienia sprawy, nie zaś jak najszybszego zamknięcia postępowania w oparciu o pochopne wnioski. Co więcej, to na państwie ciąży obowiązek ustalenia źródeł wszelkich obrażeń, które pojawiły się po pozbawieniu człowieka wolności – w razie braku wyjaśnienia domniemywa się, że powstały na skutek działań lub zaniechań funkcjonariuszy. Trybunał podkreśla, że więźniowie znajdują się w szczególnej sytuacji całkowitej zależności od władz publicznych, w związku z czym nakłada na państwo obowiązek wzmożonej ochrony praw osób pozbawionych wolności.

Ilekroć do władz publicznych docierają sygnały o stosowaniu przemocy wobec osób pozbawionych wolności, ich obowiązkiem jest podjęcie należytych działań w celu wyjaśnienia podnoszonych zarzutów i zapobieżenia takim zdarzeniom. Doniesienia o znęcaniu się nad więźniami nie mogą być bagatelizowane – stanowcza reakcja ze strony państwa stanowić powinna sygnał dla funkcjonariuszy, że dla stosowania przemocy wobec więźniów nie może być przyzwolenia - podkreśla Zuzanna Ganczewska, prawniczka HFPC.

Przemoc w więzieniach i aresztach to poważny problem, który polskie władze muszą pilnie rozwiązać 

To kolejna sprawa na przestrzeni ostatnich miesięcy, w której interweniuje Fundacja.

Na początku zeszłego roku głośno było o sprawie tortur w Zakładzie Karnym w Barczewie. Raport KMPT ujawnił wiele nieprawidłowości i naruszeń. Przedstawiciele KMPT raportowali, że „dochodzi do aktów przemocy ze strony niektórych funkcjonariuszy względem osadzonych, w tym do tortur, nieludzkiego i poniżającego traktowania. Osadzeni są wyciągani z celi, doprowadzani do pomieszczeń niemonitorowanych, gdzie następnie są bici, obrażani, zastraszani, podduszani, a nawet podtapiani (tzw. waterboarding). W niektórych przypadkach funkcjonariusze zakładają więźniom na głowę czarny worek lub mokry ręcznik”. 

Latem ubiegłego roku do Fundacji zwróciła się matka mężczyzny, który w czerwcu 2023 r. zmarł podczas odbywania kary piętnastu dni aresztu. 35-latek został przewieziony nieprzytomny z więzienia do szpitala. Pracownicy aresztu informowali ratowników medycznych, że mężczyzna mógł zażywać środki psychoaktywne – czego nie potwierdziły późniejsze badania – natomiast nie powiadomili ich o jego powrocie dwa tygodnie wcześniej z krajów egzotycznych. Rodzina mężczyzny nie została poinformowana o pogorszeniu stanu zdrowia mężczyzny i przewiezieniu go do placówki medycznej. 

Jak wynika z raportu opublikowanego przez KMPT w styczniu 2024 r., w więzieniu w Tarnowie mogło dochodzić mogło do aktów przemocy wobec osób pozbawionych wolności, w tym do nieludzkiego i poniżającego traktowania. Jeden z więźniów opisał, że „został zabrany do dyżurki, gdzie rozebrano go do naga, skuto kajdankami, kazano się odwrócić do ściany i zrobić przysiad”. Wówczas funkcjonariusze mieli kopać go po jądrach przez ok. pół godziny, wskutek czego przez sześć dni nie mógł oddawać moczu. Kolejny z więźniów opisywał, że po wezwaniu do dyżurki oddziałowego „funkcjonariusze stawali dookoła niego i bili go z otwartej dłoni po twarzy, uderzali pałką po ciele”. Inny opowiadał, że był bity młotkiem do opukiwania krat, a następnie umieszczony w celi izolacyjnej na 11 dni.

Przemoc w więzieniach to temat, który nie przebija się do debaty społecznej, jednak trzeba mówić o nim głośno. Więźniowie mają ograniczone możliwości zgłaszania takich nadużyć. Ze skarg wpływających do Fundacji i raportów KMPT wynika jednoznacznie, że wydarzenia z Potulic czy Tarnowa to nie przypadkowe, pojedyncze incydenty - tłumaczy Piotr Kubaszewski, koordynator Programu Interwencji Prawnej w Fundacji.

AKTUALIZACJA

Po interwencji HFPC prokuratorzy ponownie przyjrzą się sprawom zgłaszanej przemocy w więzieniu, w których umorzono postępowania 

Helsińska Fundacja Praw Człowieka otrzymała w marcu 2024 r. od Prokuratora Rejonowego w Nakle nad Notecią odpowiedź na pismo w sprawie doniesień o stosowaniu tortur i nieludzkiego lub poniżającego traktowania przez strażników więziennych w Zakładzie Karnym w Potulicach. Uzyskaliśmy informację, że w 2023 r. do wspomnianej jednostki prokuratury wpłynęło 12 zawiadomień dotyczących podobnych zdarzeń. Wszystkie te sprawy zostały zakończone prawomocnymi postanowieniami o odmowie wszczęcia postępowania. W trzech przypadkach pokrzywdzeni składali zażalenia, jednak żadne z nich nie zostało uwzględnione przez sąd.  

W reakcji na pismo Fundacji, prokuratura postanowiła ponownie pochylić się nad zgłoszonymi przez więźniów w Potulicach zawiadomieniami o nadużywaniu siły przez funkcjonariuszy. Przekazała nam informację, zgodnie z którą „w oparciu o nadesłane pismo zlecono prokuratorom referentom dokonanie ponownej analizy spraw pod kątem wzruszenia decyzji kończących.” Wyrażamy nadzieję, że doprowadzi to do wszczęcia postępowań przynajmniej w części spraw i rzetelnego zbadania zarzutów więźniów w sposób spełniający wymogi wynikające z art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.