Śmierć 35-latka po przewiezieniu do szpitala z aresztu – interwencja HFPC 

16.10.2023
Śmierć 35-latka po przewiezieniu do szpitala z aresztu – interwencja HFPC

Do Fundacji zwróciła się matka mężczyzny, który w czerwcu 2023 r. zmarł podczas odbywania kary piętnastu dni aresztu. 35-latek został przewieziony nieprzytomny z więzienia do szpitala. Pracownicy aresztu informowali ratowników medycznych, że mężczyzna mógł zażywać środki psychoaktywne – czego nie potwierdziły późniejsze badania – natomiast nie powiadomili ich o jego powrocie dwa tygodnie wcześniej z krajów egzotycznych. Rodzina mężczyzny nie została poinformowana o pogorszeniu stanu zdrowia mężczyzny i przewiezieniu go do placówki medycznej. Helsińska Fundacja Praw Człowieka skierowała w tej sprawie pisma do prokuratury prowadzącej postępowanie oraz do okręgowego inspektoratu Służby Więziennej.

Jak wynika z relacji matki 35-latka, jej syn został zatrzymany na lotnisku po powrocie z zagranicznej podróży, aby wykonać karę zastępczą 15 dni aresztu, ponieważ nie zapłacił w terminie grzywny w wysokości 1500 zł. Kobieta relacjonowała, że od chwili osadzenia syna w areszcie rodzina nie miała możliwości skontaktowania się z nim i nie wiedziała gdzie on przebywał. Po upływie dwóch tygodni do jej domu miał przyjechać policjant i poinformować o śmierci syna. Jak stwierdziła matka zmarłego, po upływie około 2 godzin od wizyty funkcjonariusza zadzwoniła do niej strażniczka z więzienia, prosząc, by przyjechała do jednostki na rozmowę w sprawie pochówku syna. Jednocześnie dzwoniąca miała odmówić informacji o okolicznościach śmierci 35-latka.

Po przyjeździe do więzienia rodzina zmarłego została poinformowana, że w dniu jego śmierci w godzinach porannych mężczyzna zgłaszał dolegliwości bólowe, w związku z czym strażnicy wezwali karetkę, która zabrała go do szpitala, gdzie zmarł w godzinach wieczornych. Jak twierdzi matka 35-latka, funkcjonariusze Służby Więziennej nie udzielili bardziej szczegółowych informacji i polecili skontaktować się w tym celu z dyrektorem szpitala, w którym zmarł 35-latek.

Kierownik szpitala miał przekazać informację, że mężczyzna został przywieziony do placówki nieprzytomny. Zgodnie z relacją matki zmarłego, lekarz stwierdził, że personelowi szpitala przekazano wiadomość o zażywaniu środków psychoaktywnych przez pacjenta, w związku z czym lekarze byli przekonani o zatruciu jego organizmu tymi substancjami. Personel szpitala miał natomiast nie wiedzieć o niedawnej podróży mężczyzny do krajów egzotycznych.

Zgodnie z pismem matki 35-latka, gdy rodzina zmarłego poprosiła o możliwość zobaczenia zwłok zmarłego, lekarz odpowiedział, że wymagałoby to uzyskania zgody prokuratora, ponieważ organy śledcze zabezpieczyły już ciało, aby wykonać sekcję. Jak stwierdziła kobieta, prokuratury właściwe ze względu na adres szpitala oraz adres więzienia informowały rodzinę 35-latka, że nie prowadzą postępowania w sprawie jego śmierci. Po złożeniu przez rodzinę zmarłego pisemnego zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa, do matki mężczyzny zadzwonił asesor prokuratury. Miał poinformować, że otrzymał jej zawiadomienie, a następnie zapytać, czego dotyczy konkretnie, a także gdzie znajdowały się zwłoki. Zgodnie z relacją kobiety, rozmowa ta odbyła się cztery dni po śmierci jej syna.

Jak stwierdziła matka zmarłego, w dokumentach uzyskanych od szpitala – wbrew wiadomościom przekazanym przez funkcjonariuszy Służby Więziennej – wskazano również, że mężczyzna został znaleziony przez współosadzonego, gdy leżał nieprzytomny w łóżku. Administracja więzienia wydała rodzinie rzeczy osobiste zmarłego dopiero po interwencji pełnomocnika i upływie 7 tygodni od śmierci mężczyzny. Wszystkie przedmioty miały być zapakowane w worek na śmieci.

HFPC przypomina, że zgodnie z Europejską Konwencją Praw Człowieka do naruszenia zakazu tortur, nieludzkiego lub poniżającego traktowania może również dojść przez niezapewnienie więźniowi adekwatnej opieki medycznej

W pismach do prokuratury prowadzącej postępowanie i okręgowego inspektoratu służby więziennej Helsińska Fundacja Praw Człowieka zwróciła uwagę na standardy wynikające z art. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, stanowiącego o prawie do życia oraz art. 3 EKPC, zakazującego stosowania tortur, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania, a także art. 8 Konwencji, gwarantującego prawo do poszanowania życia rodzinnego. HFPC podkreśliła, że prawa przewidziane w wyżej wymienionych artykułach mają dla społeczeństwa demokratycznego fundamentalny charakter, a wszelkie ich ograniczenia muszą być traktowane ściśle. Przedstawiliśmy organom orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, zgodnie z którym do naruszenia zakazu tortur, nieludzkiego lub poniżającego traktowania może również dojść przez niezapewnienie więźniowi adekwatnej opieki medycznej. Fundacja wskazała, że pomoc lekarska powinna zostać zapewniona w sposób szybki.

W swojej interwencji HFPC zwróciła również uwagę na obowiązek odpowiedniej reakcji władz na doniesienie o naruszeniu prawa do życia lub zakazu tortur, nieludzkiego lub poniżającego traktowania, polegającej na przeprowadzeniu efektywnego śledztwa. Postępowanie takie powinno być prowadzone w sposób pozwalający zarówno na ustalenie przebiegu wypadków, jak i – ewentualne – oskarżenie i ukaranie osób odpowiedzialnych. Nieadekwatność śledztwa może doprowadzić do naruszenia art. 2 i 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, stanowiących odpowiednio o prawie do życia i wolności od tortur, nieludzkiego lub poniżającego traktowania.

Fundacja przywołała też standardy dotyczące prawa do poszanowania życia rodzinnego i wskazała, że zgodnie z orzecznictwem ETPC i Europejskimi Regułami Więziennymi osoby najbliższe powinny być niezwłocznie powiadomione o poważnej chorobie i istotnej zmianie stanu zdrowia osadzonego, a także do niego dopuszczone. Podkreśliliśmy, że na państwie ciąży obowiązek wspierania więźnia w utrzymywaniu kontaktów z bliskimi. W swoich pismach Fundacja przypomniała również o istnieniu tzw. prawa do pożegnania, potwierdzonego w orzecznictwie polskich sądów.

Prokuratura odpowiada: badamy tę sprawę

W październiku 2023 r. otrzymaliśmy odpowiedź prokuratury. Wynika z niej, że w sprawie toczy się postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 35-latka. Przesłuchano świadków i zasięgnięto opinii z zakresu medycyny sądowej. Uzyskaliśmy informację, że zgodnie z tą ekspertyzą do śmierci doszło z powodu niewydolności krążeniowo-oddechowej powstałej najprawdopodobniej w przebiegu infekcji obejmującej ośrodkowy układ nerwowy. Biegli wstrzymali się jednak z ostatecznym określeniem przyczyny śmierci do czasu zapoznania się z wynikami badania ogólnego i posiewu płynu mózgowo-rdzeniowego. Prokuratura planuje również przesłuchanie współosadzonych z celi zmarłego. Fundacja będzie monitorowała tę sprawę.