Maciej D. jest oskarżony o to, że wraz z innymi osobami brał udział w wewnątrzwspólnotowym nabyciu znacznej ilości marihuany. W związku z tym zarzutem, Maciej D. jest tymczasowo aresztowany od maja 2012 r. HFPC przedstawiła w tej sprawie opinię, w której podkreśla, że stosowanie tak długiego aresztowania może naruszać art. 5 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
„Kolejne postanowienia przedłużające tymczasowe aresztowanie pana Macieja D. opierały się w zasadzie na tych samych przesłankach” – mówi Piotr Kubaszewski, prawnik HFPC. „Zdaniem sądów orzekających w sprawie, zebrany materiał dowodowy w dużym stopniu uprawdopodobnia popełnienie przez oskarżonego zarzucanych mu czynów, za które grozi surowa kara pozbawienia wolności, a ponadto istnieje obawa matactwa wynikająca z faktu współdziałania oskarżonego z innymi osobami” – mówi Piotr Kubaszewski, prawnik HFPC.
Tymczasem zgodnie z ugruntowaną linią orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka ani realne prawdopodobieństwo wymierzenia surowej kary pozbawienia wolności, ani nawet popełnienie przestępstwa w ramach zorganizowanej grupy przestępczej same w sobie (nawet łącznie) nie stanowią „właściwych i wystarczających” przesłanek stosowania izolacyjnego środka zapobiegawczego przez długi czas.
„Konieczne jest wskazanie konkretnych okoliczności, które świadczyłyby o możliwości i prawdopodobieństwie zakłócania toku postępowania przez daną osobę” – dodaje Piotr Kubaszewski.
W tej sprawie sądy, za pomocą tych samych ogólnych sformułowań, uzasadniały stosowanie aresztu wobec wielu (nawet ponad 30) osób. Ciężar zarzutów i rola w sprawie Macieja D. są jednak niewspółmierne w stosunku do innych współoskarżonych, którym przykładowo zarzuca się kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą czy zlecenie zabójstwa.
„Stosowanie tymczasowego aresztowania przez tak długi okres czasu musi stanowić absolutny wyjątek i wynikać z nadzwyczajnych okoliczności sprawy. Niedopuszczalne jest natomiast, aby stanowiło wyprzedzenie ewentualnej kary. Z tego powodu stosowanie tego środka zapobiegawczego wobec Macieja D. przez ponad 3 lata budzi nasze wątpliwości” – kończy Piotr Kubaszewski.