Głównym założeniem tej ustawy ma być implementacja wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 19 listopada 2019 r., a także przyjętego w jej następstwie wyroku Sądu Najwyższego z 5 grudnia 2019 r. W konsekwencji ustawa zakłada wygaszenie obecnej kadencji Krajowej Rady Sądownictwa, uchylenie uchwał podjętych przez KRS, jak również nowe ukształtowanie ustroju Rady. KRS ma być ponownie wybierana przez sędziów, z zachowaniem parytetów dla sędziów poszczególnych instancji.
To generalnie dobre rozwiązanie, pozwalające mocno uniezależnić organ stojący na straży niezawisłości sędziów od pozakonstytucyjnego wpływu polityków – wskazuje Marcin Wolny, prawnik HFPC.
Jedyne zastrzeżenia HFPC budzi koncepcja ustawowego uchylania uchwał KRS, które zakończyły się wydaniem przez Prezydenta RP postanowienia o powołaniu danego sędziego na stanowisko.
Pozytywnie HFPC ocenia zaś zniesienie Izby Dyscyplinarnej, a także proponowane zmiany w postępowaniu dyscyplinarnym sędziów.
Przyjęty w nich kierunek ograniczania wpływu Ministra Sprawiedliwości na czynności rzeczników dyscyplinarnych i sądów dyscyplinarnych, jest z założenia słuszny – mówi Marcin Wolny.
Wątpliwości wokół przepisów przejściowych
Dużo zastrzeżeń HFPC budzą projektowane przepisy przejściowe. Zakładają one m.in. stworzenie drogi powrotu dla sędziów powołanych przez nową KRS na wcześniej zajmowane stanowisko (co w założeniu zasługuje na aprobatę). Sędziowie, którzy z opcji tej nie skorzystali i dalej zajmowaliby stanowisko sędziowskie popełniliby, według projektu, delikt dyscyplinarny. W dodatku, zagrożony sankcją bezwzględnie oznaczoną złożenia sędziego z urzędu.
W ocenie HFPC, rozwiązanie to nie tylko nie koresponduje z charakterem odpowiedzialności dyscyplinarnej, lecz również prowadzi do obejścia zasady nieusuwalności sędziów. Jednocześnie sprowadza sąd dyscyplinarny do roli czysto technicznej polegającej jedynie na weryfikacji tego, czy ktoś wciąż zajmuje stanowisko sędziowskie i wymierzenia za to kary złożenia z urzędu.
To założenie zupełnie nie koresponduje z uzasadnieniem projektu, który stwierdza, że sędziowie nominowani przez nową KRS nie ponoszą winy za ten fakt. W naszej ocenie, wyłącza to stosowanie wobec nich odpowiedzialności dyscyplinarnej – tłumaczy Marcin Wolny, prawnik HFPC.
Nie ma podstaw do kwestionowania statusu sędziów Izby Dyscyplinarnej SN
Kontrowersyjny charakter mają regulacje przewidujące wygaszenie stosunku służbowego sędziów Izby Dyscyplinarnej. Zdaniem HFPC, brak jest obecnie okoliczności przemawiających za takim rozwiązaniem. Nie dostarcza ich ani wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE, ani uzasadnienie uchwały połączonych Izb Sądu Najwyższego. Z tego powodu brak jest obecnie podstaw do kwestionowania sędziowskiego statusu osób zasiadających w Izbie Dyscyplinarnej SN. Nie oznacza to jednak niemożliwości dokonania oceny ich działalności, stopnia niezależności, bezstronności i legalności działania w ramach obowiązujących regulacji dyscyplinarnych przed niezależnych i bezstronnym sądem. Zwłaszcza, że sędziowie ci nie powstrzymali się od orzekania po wydaniu przez połączone Izby Sądu Najwyższego uchwały.
Wysłuchanie publiczne dotyczące treści ustawy odbędzie się 5 marca 2020 r. w Senacie Rzeczpospolitej Polskiej.