5 listopada 2024 r. weszła w życie ustawa ratyfikująca Konwencję ONZ o ochronie wszystkich osób przed przymusowymi zaginięciami. Ratyfikację Konwencji Polska odwlekała 11 lat. O pilne przyjęcie tego aktu apelowaliśmy w marcu do MSWiA. Cieszymy się, że Ministerstwo Sprawiedliwości podjęło skuteczne starania o włączenie tej ważnej Konwencji do polskiego systemu prawnego. Liczymy na jej skuteczne stosowanie. Co ważne, ratyfikacja Konwencji każe ponownie przyjrzeć się stosowanym przez Straż Graniczną pushback’om.
Zgodnie z zawartą w Konwencji definicją, wymuszonym zaginięciem jest zatrzymanie, aresztowanie, uprowadzenie lub jakakolwiek inna forma pozbawienia osoby wolności, dokonana przez przedstawicieli państwa albo przez osoby lub grupy osób działające z upoważnieniem, pomocą lub milczącą zgodą państwa, po którym następuje odmowa przyznania faktu pozbawienia wolności lub ukrywanie losów bądź miejsca pobytu takiej osoby, co powoduje, że znajduje się ona poza ochroną prawa.
Związek pomiędzy ryzykiem wymuszonych zaginięć a zjawiskiem migracji i działaniami służb na granicach jest oczywisty. W opinii Fundacji, ratyfikacja Konwencji choćby w tym kontekście może zatem przyczynić się do podwyższenia standardów ochrony praw człowieka, a w szczególności ochrony praw zaginionych migrantek i migrantów oraz członków ich rodzin.
Z pewnością ratyfikacja Konwencji każe ponownie przyjrzeć się stosowanym przez Straż Graniczną pushback’om, czyli niezgodnej z prawem praktyce zawracania osób migrujących do linii granicy, a de factona Białoruś.
Pomimo rażącej niezgodności z prawem, w tym niezgodności z przepisami Konstytucji RP i mimo kolejnych wyroków sądów administracyjnych potwierdzających nielegalność działań Straży Granicznej, § 3 ust. 2b Rozporządzenia MSWiA z dnia 13 marca 2020 r. w sprawie czasowego zawieszenia lub ograniczenia ruchu granicznego na określonych przejściach granicznych (czyli tzw. Rozporządzenia Granicznego) nadal obowiązuje. To właśnie ten przepis, wbrew prawomocnym orzeczeniom sądów, w dalszym ciągu traktowany jest przez Straż Graniczną jako podstawa prawna pushbacków.
Zastosowanie tego przepisu w każdym przypadku polega na realizacji przez SG czynności doprowadzenia cudzoziemca pod eskortą do linii granicy, zmuszenia go do opuszczenia Polski i powrotu na białoruską stronę granicy. Wykonując czynność zawrócenia Straż Graniczna nie ustala ani nie odnotowuje tożsamości cudzoziemca. Nawet jeżeli w praktyce funkcjonariusze SG mogą z takimi informacjami się zapoznać, np. poprzez wgląd do dokumentu tożsamości, to informacji tych Straż Graniczna w żaden sposób nie przetwarza i nie wprowadza do żadnej oficjalnej dokumentacji czy systemu informatycznego. Każdy pushback wiąże się też z faktycznym pozbawieniem osoby migrującej wolności, nawet jeśli jest ono krótkotrwałe. Również takie pozbawienie wolności nie jest przez SG dokumentowane (nie sporządza się np. protokołu zatrzymania).
Powyższe sprawia, że SG zwykle nie ma dowodów potwierdzających fakt, że osoba zawracana do linii granicy w trybie Rozporządzenia Granicznego kiedykolwiek znalazła się w jej jurysdykcji, że została zatrzymana i odesłana na białoruską stronę granicy. Jeżeli zawrócona osoba uznana została za zaginioną – i jako taka jest poszukiwana – sposób postępowania SG powoduje, że niemożliwe jest ustalenie, czy i jakie działania Straż Graniczna podejmowała wobec zaginionej.
W tym kontekście warto odwołać się do ratyfikowanej właśnie Konwencji. Zawiera ona bowiem szereg gwarancji prawnych dla osób faktycznie pozbawionych wolności, a także ich krewnych i pełnomocników, dotyczących m.in. dostępu do informacji o zatrzymaniu czy prawa do kontaktów i porozumiewania się, a państwo – stronę zobowiązuje m.in. do prowadzenia rejestrów osób pozbawionych wolności, które powinny zawierać informacje dotyczące ich tożsamości, daty, godziny i miejsca pozbawienia wolności oraz organu, który dokonał zatrzymania.
Otwartym pytaniem pozostaje, czy sam pushback może być uznany za wymuszone zaginięcie w rozumieniu Konwencji. Wiąże się przecież z pozbawieniem wolności, a odstąpienie przez SG od dokumentowania tej czynności czy choćby zarejestrowania danych osoby zawracanej sprawia, że w razie zaginięcia odtworzenie losów i skuteczne poszukiwanie osoby zawróconej będzie co najmniej utrudnione, jeśli nie niemożliwe. Do tego dochodzi np. zgłaszana często przez osoby migrujące praktyka niszczenia przez funkcjonariuszy telefonów, jedynego źródła kontaktu i informacji o lokalizacji. Pushbacki są też elementem systemowych działań państwa polskiego na granicy polsko – białoruskiej, co z resztą potwierdzają w swoich wypowiedziach liczni przedstawiciele rządu RP.
Nie rozstrzygając ww. wątpliwości warto pamiętać, że zgodnie z art. 5 ratyfikowanej właśnie Konwencji rozległa lub systematyczna praktyka wymuszonego zaginięcia stanowi zbrodnię przeciwko ludzkości zdefiniowaną we właściwych normach prawa międzynarodowego i jako taka powinna wywoływać konsekwencje w nim przewidziane.