W styczniu 2024 roku Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur udostępnił raport z wizytacji Zakładu Karnego w Tarnowie. Jak wynika z publikacji, w jednostce dochodzić mogło do aktów przemocy wobec osób pozbawionych wolności, w tym do nieludzkiego i poniżającego traktowania. Więźniowie informowali, że funkcjonariusze wyciągali ich z celi, doprowadzali do pomieszczeń niemonitorowanych i bili. Niektórzy więźniowie wskazywali, że widzieli, jak współosadzeni byli prowadzeni do innego budynku, gdzie również byli bici, że słyszeli dochodzące zza okien krzyki.
Działający na podstawie Protokołu Dodatkowego do Konwencji w sprawie zakazu tortur KMPT wizytował jednostkę w Tarnowie w dniach 9-13 października 2023 r. Raport z wizytacji udostępniony w tym miesiącu. Opisano w nim konkretne przypadki przemocy, na jakie wskazywali więźniowie.
- Jeden z więźniów opisał, że „został zabrany do dyżurki, gdzie rozebrano go do naga, skuto kajdankami, kazano się odwrócić do ściany i zrobić przysiad”. Wówczas funkcjonariusze mieli kopać go po jądrach przez ok. pół godziny, wskutek czego przez sześć dni nie mógł oddawać moczu.
- Kolejny z więźniów wskazał, że po wezwaniu do dyżurki oddziałowego „funkcjonariusze stawali dookoła niego i bili go z otwartej dłoni po twarzy, uderzali pałką po ciele”.
- Inny podniósł, że był bity młotkiem do opukiwania krat, a następnie umieszczony w celi izolacyjnej na 11 dni.
- Jeden z więźniów wskazał, że przed przeniesieniem z oddziału półotwartego na zamknięty „został dotkliwie pobity” w remontowanej celi izolacyjnej, w której wyłączony miał być wówczas monitoring.
- Kolejny z więźniów opisał, że „był bity rękami i kopany po głowie, korpusie, rękach i nogach. Przekazał również, że miał wykręcane ręce do nienaturalnej pozycji i wybijane palce ze stawów. Wedle jego relacji poniżano go i grożono mu pobiciem, zgwałceniem pałką służbową oraz zgwałceniem przez współosadzonych. Miał również zostać zmuszony do zjedzenia kartki papieru z opisami niedozwolonych zachowań funkcjonariuszy. Osadzony nie został zaopatrzony przez lekarzy i nie miał zapewnionej opieki psychologicznej”.
Zarzut bicia w niemonitorowanym pomieszczeniu był również podnoszony przez więźnia, który zwrócił się o pomoc do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Z uwagi na informacje przekazywane przez więźniów, delegacja KMPT zwróciła się do prokuratury z prośbą o przedstawienie zawiadomień składanych przez osoby pozbawione wolności w Zakładzie Karnym w Tarnowie. Z odpowiedzi wynika, że w latach 2018-2023 wpłynęły 82 zawiadomienia, w których przewijał się w szczególności zarzut znęcania się nad osobami pozbawionymi wolności i nadużywania uprawnień przez funkcjonariuszy. W niemal 60% przypadków odmówiono wszczęcia postępowania, w kolejnych 33% umorzono wszczęte wcześniej postępowanie.
Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur odniósł się również do sposobu prowadzenia kontroli osobistej więźniów, wskazując – opierając się na nagraniach – że „osadzeni skuci kajdankami są kładzeni na podłodze i dociskani przez funkcjonariuszy. Następnie funkcjonariusze dokonują etapowej kontroli, sami zdejmując im bieliznę”. W toku analizy monitoringu delegacja KMPT odnotowała również inne przypadki związane z nadużywaniem środków przymusu bezpośredniego, związane z wyprowadzaniem więźnia z celi nago czy stosowaniem bolesnych chwytów transportowych, pomimo sygnalizowanego przez więźniów bólu. W ocenie Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur „suma dolegliwości skumulowanych w powyższych sytuacjach (siłowe rozebranie przez funkcjonariuszy, realizacja czynności służbowych w sposób bolesny dla osadzonego, realizacja kontroli osobistej w monitorowanym pomieszczeniu, stosowanie kajdanek) wskazuje, że mogło dojść do poniżającego traktowania osadzonego”. Wobec jednego z więźniów, jak wynikać miało z dokumentacji i rozmów z więźniami, stosowano środki przymusu bezpośredniego przez 16 godzin bez przerwy w zwykłej celi mieszkalnej, w związku z czym „w tym czasie osadzony nie mógł pić, jeść ani skorzystać z toalety ze względu na to, iż kask i pasy jednoczęściowe w skrajny sposób ograniczyły mu możliwość samodzielnego poruszania się. Pomimo próśb kierowanych do funkcjonariuszy o możliwość skorzystania z toalety lub napicia się, nie uzyskał pomocy”.
W raporcie Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur opisał także szeroko problemy związane z pobytem więźniów niesamodzielnych, przewlekle somatycznie chorych oraz starszych w jednostce, ograniczeniami kontaktu ze światem zewnętrznym czy sytuacją tzw. więźniów szczególnie niebezpiecznych. Odniósł się również do warunków materialnych panujących w jednostce – zawilgocenia, zagrzybienia, zacieków na suficie, dziur na wylot w podłodze jednego z oddziałów, bardzo małej przestrzeni kącików sanitarnych i umieszczenia umywalek poza kącikami, jak również niedostosowania zakładu karnego typu półotwartego do potrzeb osób z niepełnosprawnościami poruszających się przy pomocy wózka.
HFPC: Ustalenia KMPT mogą świadczyć o naruszeniu zakazu tortur, nieludzkiego lub poniżającego traktowania i muszą zostać rzetelnie wyjaśnione
W reakcji na raport KMPT Fundacja skierowała wystąpienie do Dyrektora Generalnego Służby Więziennej i Prokuratora Rejonowego w Tarnowie, przesłane również do wiadomości Wiceministry Sprawiedliwości, Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Krakowie, Przewodniczącej Wydziału Penitencjarnego Sądu Okręgowego w Tarnowie i Dyrektora Zespołu Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur.
W wystąpieniu HFPC podkreśliła absolutny i niedopuszczający żadnych wyjątków charakter zakazu tortur, nieludzkiego lub poniżającego traktowania, wymagający rygorystycznego egzekwowania od państwa. Jak bowiem podkreślał Europejski Trybunał Praw Człowieka, „w przypadku osoby pozbawionej wolności […] jakiekolwiek odwołanie się do siły fizycznej, które nie jest niezbędne, stanowi ingerencję w poszanowanie jej godności i co do zasady stanowi naruszenie art. 3 Konwencji” (Bouyid przeciwko Belgii, § 88).
Fundacja wskazała również, że zgodnie ze standardami Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Konwencji w sprawie zakazu tortur – władze krajowe nie tylko mają obowiązek powstrzymać się od stosowania tortur, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania, ale i odpowiednio zareagować na doniesienia o takim naruszeniu – każde pojawienie się zarzutu maltretowania zobowiązuje władze krajowe do przeprowadzenia śledztwa mającego na celu ustalenie faktów i ukaranie ewentualnych sprawców. Co więcej, nawet w razie braku skargi lub zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa, władze publiczne zobowiązane są do podjęcia śledztwa, jeśli istnieją inne wystarczająco wyraźne przesłanki, że mogło dojść do tortur lub niewłaściwego traktowania. Śledztwo takie musi mieć charakter efektywny i doprowadzić do zidentyfikowania i ukarania ewentualnych osób odpowiedzialnych. Co więcej, to na państwie ciąży obowiązek ustalenia źródeł wszelkich obrażeń, które pojawiły się po pozbawieniu człowieka wolności – w razie braku wyjaśnienia domniemywa się, że za ich powstanie odpowiedzialność ponoszą funkcjonariusze. Trybunał podkreślał w tym zakresie, że osoby pozbawione wolności, w tym osoby zatrzymane, są szczególnie zagrożone naruszeniem ich praw – czemu odpowiada szczególny obowiązek ich ochrony po stronie władz publicznych.