Analiza miała na celu pokazanie jak pandemia wpłynęła na pracę sądów, a w szczególności przeprowadzanie posiedzeń i rozpraw.
Z opracowania jednoznacznie wynika, że początkowe miesiące pandemii to okres znacznego ograniczenia liczby posiedzeń i rozpraw.
Z analizy HFPC w jednoznaczny sposób wynika, że pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 miała wpływ również na funkcjonowanie polskiego wymiaru sprawiedliwości. Z uzyskanych danych wynika, że już w marcu 2020 roku liczba rozpraw/posiedzeń, które odbyły się w sądach okręgowych, była niższa względem marca 2019 roku. Największe spadki w ilości odbytych rozpraw oraz posiedzeń odnotowano w kwietniu i maju bieżącego roku. W wielu sądach nie rozpoznawano żadnych spraw z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych czy spraw gospodarczych – np. w Sądzie Okręgowym w Katowicach, Sądzie Okręgowym w Białymstoku, Sądzie Okręgowym w Warszawie, czy Sądzie Okręgowym w Krakowie. Najwięcej rozpraw/posiedzeń w badanych okresie w 2020 roku odbywało się w sprawach karnych, co prawdopodobnie wynika z tego, że wiele spraw z tej kategorii zostało ujętych w tzw. wykazie spraw pilnych. Tylko w Sądzie Okręgowym w Warszawie przeprowadzono ich w kwietniu 2020 roku 381, a w Sądzie Okręgowym w Rzeszowie w tym samym okresie 586.
Z opracowania prawników HFPC wynika, że brak informatyzacji polskiego wymiaru sprawiedliwości miał istotny wpływ na jego funkcjonowanie w początkowych etapach pandemii. Sądy dopiero po wprowadzeniu reżimu sanitarnego w swoich salach sądowych są w stanie przeprowadzać rozprawy.
Skutki lockdownu w Polskim sądownictwie będą niewątpliwie odczuwalne przede wszystkim dla stron postępowania. Nie jest możliwe na ten moment oszacowanie o ile wydłużą się postępowania sądowe, a tym samym ile strony będą musiały czekać na konkretne rozstrzygnięcie – wskazuje Adam Klepczyński, prawnik Programu Spraw Precedensowych Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Trzeba jednak wskazać, że obecnie pomimo wzrostu liczby zakażeń w kraju, polskie sądy nadal działają. W przypadku ponownego zamknięcia wymiaru sprawiedliwości, musielibyśmy spodziewać się kolejnego spadku w zakresie rozpatrywanych spraw. Jest to konsekwencją tego, że nadal, pomimo lockdownu, nie wprowadzono informatyzacji w polskich sądach – dodaje Adam Klepczyński.