Wydarzenia ostatnich dni, w tym przede wszystkim w oczywisty sposób bezzasadny wniosek Marszałek Sejmu skierowany do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie rzekomego sporu kompetencyjnego, liczne wystąpienia kluczowych polityków rządzącej większości parlamentarnej wykazujące niezrozumienie zasady trójpodziału władz i roli niezależnych sądów w państwie demokratycznym oraz zapowiedź wniosku Prezesa Rady Ministrów do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z Konstytucją uchwały Sądu Najwyższego, stanowią kolejny rażący przejaw instrumentalizacji prawa dla realizacji interesów partyjnych
Uchwała połączonych Izb Sądu Najwyższego: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z 23 stycznia 2020 r. (sygn. BSA I-4110-1/20) wbrew twierdzeniom przedstawicieli obozu rządzącego nie podważa uprawnień Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej do powoływania sędziów.
Uchwała połączonych Izb Sądu Najwyższego jest wyrazem najwyższej odpowiedzialności za państwo, za los wymiaru sprawiedliwości i ochronę prawa każdego obywatela do rzetelnego procesu. W dramatycznym kontraście do tej uchwały pozostają podejmowane od pięciu lat działania rządzącej większości określane jako “reforma wymiaru sprawiedliwości”. Systemowe zmiany wprowadzane w sądownictwie nie rozwiązały licznych problemów polskiego wymiaru sprawiedliwości, lecz wręcz je pogłębiły.
Działania rządzącej większości w zakresie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości zaprowadziły Rzeczpospolitą Polską na peryferia demokracji parlamentarnej, osłabiły jej pozycję międzynarodową i doprowadziły do chaosu prawnego zagrażającego wszystkim obywatelom.
Uchwała Sądu Najwyższego daje przedstawicielom najważniejszych władz państwowych okazję do wycofania się co najmniej z części wprowadzonych zmian. Pozwala także na rozpoczęcie realnej, a nie udawanej reformy wymiaru sprawiedliwości. Reformy opartej na diagnozie problemu, współdziałaniu zainteresowanych środowisk i poszanowania porządku konstytucyjnego Rzeczpospolitej Polskiej.
Tylko taka reforma jest drogą wyjścia z kryzysu, w który wpędzili Polskę politycy.
Zarząd Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka