Niezawisłość sędziów wg posłów PiS: pozorne wykonanie wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE 

Niezawisłość sędziów wg posłów PiS: pozorne wykonanie wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE

Posłowie PiS złożyli projekt ustawy o ochronie niezawisłości sędziowskiej. W ich założeniu ma on wykonać orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z lipca 2021 roku nakazujące natychmiastowe zawieszenie działalności Izby Dyscyplinarnej SN. „Projekt jawi się jako nie do końca przemyślana i pośpiesznie przygotowywana próba wyjścia z impasu wokół Izby Dyscyplinarnej” – piszemy w opinii prawnej przekazanej Marszałek Sejmu.

Bez rozwiązania

Jak podkreśla HFPC, proponowane rozwiązania nie usuną wszystkich problemów związanych z funkcjonowaniem Izby Dyscyplinarnej. Projekt nie gwarantuje, że jej sędziowie nie będą w dalszym ciągu orzekać w sprawach dyscyplinarnych. Potencjalnie mogą wejść w skład nowego sądu dyscyplinarnego orzekającego w sprawach sędziów. W dalszym ciągu rozpoznawać będą także inne sprawy zarezerwowane dla Izby Dyscyplinarnej SN, te dotyczące prawa pracy albo odpowiedzialności dyscyplinarnej innych zawodów prawniczych. „Projekt w ogóle nie odnosi się również do sytuacji Krajowej Rady Sądownictwa, stanowiącej grzech pierworodny całego konfliktu wokół wymiaru sprawiedliwości” – wskazuje adw. Marcin Wolny, prawnik HFPC. Nowy model powołania Rady, która to z kolei odpowiada za powoływanie sędziów sądów powszechnych czy Sądu Najwyższego, nie gwarantuje bezstronności i niezawisłości, o czym już wielokrotnie orzekały sądy polskie, Europejski Trybunał Praw Człowieka i Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

„Arbitralne szafowanie wyroków”

Wątpliwości prawne budzi także nieprecyzyjny język, jakim posługuje się projekt ustawy. Przenosi on bezpośrednio potoczne sformułowania zawarte w uzasadnieniu orzeczenia TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej do tekstu aktu prawnego. Efektem byłoby stworzenie przepisu, który gwarantuje, że sędziowie nie odpowiadaliby karnie i dyscyplinarnie za wydanie orzeczenia, za wyjątkiem przypadków „arbitralnego szafowania wyroków” czy „odmowy wymiaru sprawiedliwości”.

Jak podkreśla HFPC, legislacyjnie jest to nieudane rozwiązanie. „Odbiorcom przepisów trudno będzie odgadnąć, za jakie czyny będą mogli być pociągnięci do odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej, a za jakie nie. Nie da się tego pogodzić z podstawowymi zasadami tworzenia przepisów karnych” – dodaje Marcin Wolny.

Orzeczenia Izby Dyscyplinarnej nieważne?

Projekt posłów PiS przewiduje ponadto, że sędziowie, którzy zostali pociągnięci do odpowiedzialności karnej lub dyscyplinarnej (za wyjątkiem przypadków polegających na m.in. „arbitralnym szafowaniu wyroków”), będą mieli prawo żądania uznania orzeczenia Izby Dyscyplinarnej za nieważne.

Takie prawo powinny mieć jednak wszystkie osoby, których w jakiś sposób dotknęły orzeczenia Izby Dyscyplinarnej, a nie tylko sędziowie pociągnięci do odpowiedzialności za wydanie orzeczenia – zaznacza HFPC w opinii. Przykładowo, przeciwko sędziemu Pawłowi Juszczyszynowi wszczęto postępowanie po tym, jak zażądał od Szefa Kancelarii Sejmu przekazania dokumentów dotyczących procedury wyboru członków KRS.

Dodatkowo Fundacja krytycznie podchodzi do proponowanych w projekcie rozwiązań, ponieważ  eliminuje bądź ogranicza on możliwość zrekompensowania innych konsekwencji orzeczeń Izby Dyscyplinarnej. Przykładowo przewiduje tylko częściowy zwrot wynagrodzeń utraconych przez sędziów w związku z orzeczeniem Izby Dyscyplinarnej. „Projekt zawęża prawo do otrzymania utraconego wynagrodzenia wyłącznie do ostatnich 12 miesięcy. To zdecydowanie zbyt mało” – podkreśla Marcin Wolny.