W pierwszej części analizy HFPC wskazała na brak jednolitości rozwiązań przyjętych w Sądzie Najwyższym, sądach apelacyjnych i okręgowych. Część druga jest analizą rozwiązań przyjętych na szczeblu sądów rejonowych.
Polskie sądy rejonowe przyjmują niejednolite rozwiązania dotyczące zarówno informowania o zmianach w funkcjonowaniu sądów związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID – 19, jak i samych zasad dotyczących przyjmowania korespondencji.
W Polsce funkcjonuje obecnie 318 sądów rejonowych – są najniższym szczeblem w hierarchii sądów. Zakres rozpatrywanych przez nie spraw jest bardzo szeroki. W postępowaniu cywilnym, sądy rejonowe funkcjonują jako pierwsza instancja i rozpoznają wszystkie sprawy, z wyjątkiem tych, dla których zastrzeżona jest właściwość sądów okręgowych. Podobnie w postępowaniu karnym, sądy rejonowe orzekają we wszystkich sprawach, z wyjątkiem spraw przekazanych ustawą do właściwości innego sądu.
Analiza działania sądów rejonowych pokazała, że podobnie jak w przypadku Sądu Najwyższego, sądów apelacyjnych i sądów okręgowych, nie ma jednolitych rozwiązań dotyczących informowania o zmianie w ich funkcjonowaniu ze względu na panującą pandemię wirusa COVID – 19, jak i zasad dotyczących przyjmowania korespondencji. Zwłaszcza w tym drugim punkcie występuje ogromne zróżnicowanie – od możliwości składania pism procesowych bezpośrednio w Biurach Podawczych, poprzez składanie ich w specjalnie przygotowanych pojemnikach (w tym również i kopertach wręczanych przez pracowników służby ochrony), przesyłanie ich pocztą elektroniczną czy korzystanie z pośrednictwa innego Biura Podawczego znajdującego się w tym samym okręgu, aż do wyłącznej konieczności korzystania z usług operatora pocztowego.
Jedynym dość powszechnie stosowanym przez sądy rejonowe rozwiązaniem jest ograniczenie prowadzenia bezpośredniej obsługi interesantów przez Biura Podawcze, co niestety w połączeniu z bardzo częstą praktyką publikowania przez sądy rejonowe niewystarczających informacji dotyczących zasad przyjmowania korespondencji (bądź też zupełnego ich braku) w żaden sposób nie ułatwia obywatelom korzystania z, i tak już mocno ograniczonego w dobie pandemii, prawa do sądu.