Pan Krzysztof przegrał proces cywilny w pierwszej instancji. Gdy złożył apelację, sąd drugiej instancji ją odrzucił. Stwierdził, że wniosek o doręczenie wyroku został złożony po terminie, ponieważ został wysłany za pośrednictwem prywatnego operatora, a nie Poczty Polskiej. Sprawa doczekała się rozstrzygnięcia przed Trybunałem w Strasburgu.
ETPC zatwierdził ugodę między skarżącym a polskim rządem. Rząd zobowiązał się do zapłaty na rzecz skarżącego kwoty 18 tys. zł.
Pozew
Skarżący po zwolnieniu z zakładu karnego, z w którym przebywał 4 lata, pozwał Skarb Państwa. Twierdził, że warunki, w jakich przebywał, naruszały jego godność – m.in. ze względu na przeludnienie. Jednak sąd pierwszej instancji oddalił jego powództwo.
Pan Krzysztof złożył wniosek o doręczenie mu odpisu tego wyroku wraz z uzasadnieniem. Pismo wysłał jednak za pośrednictwem firmy InPost, a nie Poczty Polskiej, bo w okresie, w którym toczyło się postępowanie, operatorem odpowiedzialnym za obsługę korespondencji sądów była właśnie firma InPost. To spowodowało, że skarżący był przekonany, że nadanie pisma u tego operatora będzie równoznaczne ze złożeniem go w placówce Poczty Polskiej lub bezpośrednio w sądzie. Sąd przyjął wniosek i doręczył skarżącemu odpis wyroku, od którego złożył on apelację.
Apelacja
Sąd drugiej instancji odrzucił jednak apelację pana Krzysztofa, ponieważ uznał, że została złożona po terminie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami najpierw strona postepowania ma tydzień na złożenie wniosku o uzasadnienie wyroku sądu I instancji. Od momentu otrzymania uzasadnienia liczony jest natomiast okres dwóch tygodni na wniesienie apelacji.
Sąd uznał, że pan Krzysztof przekroczył termin na złożenie wniosku o uzasadnienie wyroku, ponieważ nadał swój list w placówce firmy InPost, a nie Poczty Polskiej. Gdyby list został nadany w placówce Poczty Polskiej, to dla ustalenia, czy skarżący zachował termin ustawowy, istotna byłaby data nadania listu, a nie data jego wpływu do sądu. Taka zasada nie obowiązuje w przypadku operatora prywatnego.
Skarga do ETPC
W swojej skardze do Trybunału w Strasburgu mężczyzna argumentował, że odrzucenie pozwu naruszyło jego prawo do sądu przez zbyt formalistyczną interpretację przepisów. Dodatkowo pan Krzysztof zarzucił naruszenie art. 3 Konwencji (zakazu nieludzkiego traktowania) z uwagi na niewypłacenie mu jakiejkolwiek rekompensaty za odbywanie kary w przeludnionej celi. Polski rząd uznał te zarzuty za zasadne i zaproponował skarżącemu zawarcie ugody, na co ten wyraził zgodę.
„Mimo że sprawa nie zakończyła się wydaniem wyroku, jest ona bardzo ważna. Pokazuje bowiem, że nadmiernie formalistyczna interpretacja przepisów proceduralnych może stanowić naruszenie Konwencji” – wskazuje Marcin Szwed, prawnik HFPC.
Sprawa była prowadzona w ramach Programu Spraw Precedensowych, a pełnomocnikiem skarżącego w postępowaniu przed ETPC był dr Piotr Kładoczny.