Europejski Trybunał Praw Człowieka zakomunikował dwie skargi cudzoziemców, uznanych przez polskie władze za zagrażających bezpieczeństwu. W ich sprawach decyzje zostały oparte o materiały niejawne.
Sprawa Chakiba Marakchi
Pierwsza sprawa dotyczy obywatela Maroka, który złożył wniosek o wydanie mu zezwolenia na zamieszkanie na czas oznaczony, m.in. ze względu na kontynuację studiów doktoranckich. Wojewoda Małopolski odmówił wydania wnioskowanego zezwolenia uznając, że cudzoziemiec stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa. Decyzja oparta była o niejawną notatkę ABW. Jednocześnie dane p. Marakchi zostały wprowadzone do rejestru cudzoziemców niepożądanych oraz Systemu Informacyjnego Schengen z zakazem pobytu w tym obszarze przez 3 lata. Wobec tego cudzoziemiec opuścił Polskę.
Zarówno decyzja o odmowie pobytu czasowego jak i wpis danych do systemu SIS zostały zaskarżone do sądu administracyjnego. W wyroku z 14 grudnia 2011 r. Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził, że w postępowaniu dotyczącym umieszczenia danych cudzoziemca w wykazie sąd powinien zbadać nie tylko prawidłowość tego, w jaki sposób te dane zostały tam umieszczone, ale także materialną podstawę wpisu.
Wyrok ten miał istotne znaczenie dla praktyki polskich sądów i organów, gdyż NSA wskazał w nim, że obowiązkiem organów i sądów w sprawach dotyczących wpisu danych cudzoziemca do systemu SIS jest zbadanie tego, czy wpis ten był zasadny, tj. czy cudzoziemiec rzeczywiście stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa. „Jednak nadal cudzoziemiec ani jego pełnomocnik nie zostali w żaden sposób poinformowani o tej podstawie – ETPC zbada, czy takie ograniczenie było zgodne z Art. 1 Protokołu nr 7 do Konwencji” – powiedział prof. Ireneusz C. Kamiński, pełnomocnik cudzoziemca w postępowaniu przez Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.
W toku dalszego postępowania przekazane zostały sądowi niejawne materiały dotyczące cudzoziemca, jednak nie zawierały one szczegółowych informacji o zastosowanych w sprawie metodach działań operacyjno-rozpoznawczych. Ostatecznie, kolejnym wyrokiem z 17 października 2014 r. NSA oddalił skargę cudzoziemca uznając, że zakres dokumentów przekazanych sądowi przez ABW jest odpowiedni, zaś przepisy Konstytucji RP zezwalają na utajnienie wobec cudzoziemca podstaw wydanej decyzji lub wpisu do wykazu cudzoziemców niepożądanych. Ten aspekt sprawy również zostanie zbadany przez ETPC.
O sprawie pisaliśmy tutaj.
Zobowiązanie do powrotu i detencja obywatela Tadżykistanu
Druga sprawa dotyczy zamieszkałego w Polsce obywatela Tadżykistanu. Żona skarżącego i ich wspólne dzieci zostały objęte w Polsce ochroną międzynarodową. Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji wydał wobec cudzoziemca decyzję o zobowiązaniu do powrotu opartą o stwierdzenie, że może on prowadzić działalność terrorystyczną lub szpiegowską. Decyzja oparta była o niejawną notatkę ABW. Po wydaniu decyzji cudzoziemiec został umieszczony na 6 miesięcy w areszcie dla cudzoziemców celem zabezpieczenia wykonania tej decyzji. Sąd decydując o detencji oparł się o sam fakt wydania decyzji i nie zapoznał się z tajnymi materiałami stanowiącymi ich podstawę.
W sierpniu 2020 ETPC wydał zarządzenie tymczasowe nakazujące polskim władzom nie wydalanie skarżącego do Tadżykistanu ze względu na ryzyko tortur. Obecnie sprawa toczy się przez Naczelnym Sądem Administracyjnym, który również wstrzymał wykonanie decyzji o zobowiązaniu do powrotu.
Komunikacja sprawy przez ETPC dotyczy kwestii zagrożenia torturami w przypadku, gdyby skarżący został wydalony do Tadżykistanu. Trybunał zadał również pytanie dotyczące dostępu skarżącego do skutecznego środka odwoławczego wstrzymującego wykonanie decyzji o zobowiązaniu do powrotu.
Kolejny aspekt sprawy dotyczy możliwości skarżącego do odniesienia się do podstaw jego pozbawienia wolności w sytuacji, gdy zostały one utajnione. Istotnym elementem sprawy jest również to, że sąd, decydując o umieszczeniu w strzeżonym ośrodku nie zapoznał się z materiałem niejawnym wskazującym na zagrożenie, które miałby stwarzać cudzoziemiec.
O sprawie pisaliśmy tutaj.
Cudzoziemiec i pełnomocnik bez wglądu we wszystkie akta
W obu sprawach ani sami skarżący ani ich pełnomocnicy nie mieli wglądu w niejawne akta sprawy, a w uzasadnieniach decyzji nie zawarto informacji o powodach, dla których cudzoziemcy zostali uznani za zagrażających bezpieczeństwu.
Wedle przeważającego orzecznictwa polskich sądów administracyjnych, o ile sąd ma wgląd do wszystkich dokumentów sprawy i dokonuje ich oceny, wówczas sytuacja taka jest zgodna ze standardem konstytucyjnym i prawnomiędzynarodowym. Nie jest wówczas konieczne, aby o podstawach decyzji dowiedział się sam skarżący.
Trybunały międzynarodowe: prawo do poznania podstaw decyzji
Zarówno Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej jak i Europejski Trybunał Praw Człowieka dopuszczają możliwość stosowania niejawnych materiałów w sytuacji, gdy sprawa związana jest z bezpieczeństwem państwa. Jednak zgodnie z ich orzecznictwem cudzoziemiec musi mieć możliwość choćby częściowo poznać, jakie są mu stawiane zarzuty, aby mógł się do nich odnieść. W jednym ze swoich wyroków TSUE podkreślił, że niezbędna ochrona bezpieczeństwa państwa nie może skutkować pozbawieniem zainteresowanego prawa do bycia wysłuchanym i że cudzoziemiec powinien być poinformowany o zasadniczych względach stanowiących podstawę decyzji(sprawa C‑300/11, ZZ przeciwko Secretary of State for the Home Department, pkt 65d).
Na konieczność ujawnienia wobec cudzoziemca informacji o sprawie wystarczającej do podjęcia obrony wskazuje również ETPC (wyrok Wielkiej Izby w sprawie Muhammad i Muhammad p. Rumunii, skarga nr 80982/12, § 129, wyrok w sprawie Al Husin p. Bośni, skarga nr 10112/16, § 115). W wyrokach ETPC wskazano również, że w takich sytuacjach powinien zostać powołany tzw. „specjalny pełnomocnik”, który mógłby mieć wgląd w niejawne akta sprawy i odnieść się do nich w postępowaniu przed sądem, (wyrok Wielkiej Izby w sprawie Chahal przeciwko Wielkiej Brytanii, skarga nr 22414/93, § 131), przy czym jednak, aby mógł on pełnić swoją rolę niezbędne jest przekazanie podstawowych informacji o sprawie samemu cudzoziemcowi (wyrok w sprawie A. i Inni p. Wielkiej Brytanii, skarga nr 3455/05, § 220).
Powracający problem
W Polsce trwa obecnie wiele podobnych spraw, jedną z najgłośniejszych była sprawa doktoranta z Iraku Ameera Alkhawlany’ego, o której pisaliśmy tutaj. Ta sprawa również została zakomunikowana przez Trybunał. We wszystkich tych sprawach zastosowano analogiczne rozwiązania – cudzoziemców nie poinformowano o powodach, dla których uznano ich za zagrożenie dla bezpieczeństwa.
W takiej sytuacji wydaje się, że jedynie wyrok międzynarodowego trybunału może ocenić, na ile Polskie regulacje są zgodne z przepisami międzynarodowymi i wpłynąć na zmianę prawa, która zapewni, że każdy cudzoziemiec będzie miał możliwość odniesienia się do stawianych mu zarzutów
– powiedział r.pr. Jacek Białas, prawnik HFPC reprezentujący skarżącego przed ETPC w sprawie A.S. p. Polsce.
Komunikacja sprawy Marakchi p. Polsce znajduje się tutaj.
Komunikacja sprawy A.S. p. Polsce znajduje się tutaj.