W piśmie Fundacja podkreśliła, że skreślenie z listy uczniów jako kara za korzystanie z wolności wypowiedzi stanowi naruszenie praw nastolatki.
„Przynależność do negatywnej grupy rówieśniczej”
Pełnomocniczka wyjaśniła, że szkoła zdecydowała się wypowiedzieć umowę o kształcenie kolejnego dnia po przesłuchaniu uczennicy w sprawie jej udziału w proteście w marcu 2021 roku. Jako przyczynę decyzji liceum wskazało „przynależność do negatywnej grupy rówieśniczej”, co wiązać się miało z przynależnością do młodzieżówki partyjnej oraz udziałem w demonstracjach.
Jednocześnie, jak wskazała pełnomocniczka, zachowanie uczennicy nigdy wcześniej nie budziło zastrzeżeń dyrekcji i nauczycieli, a wyrzucenie ze szkoły ze skutkiem natychmiastowym – choć stanowi najsurowszą sankcję, jaką można zastosować – nie zostało poprzedzone innymi sposobami rozwiązania konfliktu. Co więcej, wypowiedzenie umowy miało miejsce na dwa miesiące przed końcem roku szkolnego, a dyrekcja nie podjęła działań, by ułatwić nastolatce (osobie z orzeczeniem o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności) naukę w innej szkole.
Placówka odniosła się do sytuacji w oświadczeniu opublikowanym na swojej stronie internetowej i wskazała, że zachowanie uczennicy „pozostawało w jawnej sprzeczności z katolickim charakterem szkoły”, a rozpoczęcie kształcenia w miejscu o konkretnym profilu światopoglądowym jest równoznaczne z przyjęciem na siebie obowiązku respektowania jej statutu.
HFPC: Usunięcie ze szkoły jako kara za korzystanie z wolności wypowiedzi to naruszenie praw uczennicy
W piśmie do Podlaskiej Kurator Oświaty HFPC zwróciła uwagę na standardy wynikające z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Konwencji ONZ o prawach dziecka.
Po pierwsze, podkreśliliśmy, że już sama możliwość ingerencji w wolność wypowiedzi jednostki, również ze strony podmiotów prywatnych – działających bez odpowiedniej kontroli lub nawet z poparciem władzy – może stanowić poważny ciężar dla swobodnego kształtowania debaty publicznej. Ze względu na potencjalnie zniechęcający wpływ takiej ingerencji, osoby biorące udział w pokojowych zgromadzeniach nie powinny obawiać się sankcji, a jeśli mimo to państwo zdecyduje się na ich ukaranie, musi ze szczególną wnikliwością rozważyć dolegliwość grożącej im kary.
„Aby zastosowanie kary dyscyplinarnej było zgodne z międzynarodowym standardem, konieczne jest, by taka sankcja była przewidywalna, proporcjonalna i wypełniała swój cel, a jednocześnie nie naruszała praw uczniów. Konstytucyjne prawo zakładania szkół niepublicznych nie może być przy tym rozumiane jako usprawiedliwiające dyskryminację uczniów ze względu na przekonania i karanie ich za korzystanie z przysługujących im praw” – podkreśliła w piśmie Fundacja.
Fundacja czeka na odpowiedź ze strony kuratorium.