Obywatelka Niemiec, której dotyczy opisywana sprawa, jest zaangażowana w niesienie pomocy migrantom i migrantkom, w tym znajdującym się na terytorium polskim, ale po drugiej stronie zapory wzniesionej na granicy Polski z Białorusią. Udzielane wsparcie polega na przekazywaniu paczek z żywnością i wodą, a także suchą i ciepłą odzieżą, co ma szczególne znaczenie w obliczu panujących warunków atmosferycznych, w tym temperatur, które na wschodzie kraju zaczynają osiągać nocami ujemne wartości. Straż Graniczna dotychczas trzykrotnie uznała takie działania naszej Klientki za naruszające prawo i zarzuciła jej popełnienie wykroczeń w związku z naruszeniem zakazu przebywania na pasie drogi granicznej i zakazu przerzucania rzeczy przez granicę wynikających z rozporządzeń wojewody podlaskiego, przy czym wszczęte postępowania finalnie zakończyły się jej uniewinnieniem lub uchyleniem mandatu przez sądy.
W lutym 2023 r. aktywistka została ponownie zatrzymana przez Straż Graniczną podczas udzielania pomocy przy granicy polsko-białoruskiej. Organ uwzględnił fakt jej poprzednich zatrzymań w tych samych okolicznościach i wydał decyzję o wydaleniu cudzoziemki z terytorium RP na podstawie art. 66 ust. 1 pkt 1 ustawy o wjeździe na terytorium RP, z uwagi na ochronę porządku publicznego. Odwołanie od decyzji do Szefa Urzędu ds. Cudzoziemców złożył Marcin Sośniak - przedstawiciel HFPC reprezentujący obywatelkę Niemiec.
Organ II instancji postanowił o uchyleniu zaskarżonej decyzji oraz umorzeniu postępowania organu I instancji w całości. Szef Urzędu w swojej decyzji podkreślił nieproporcjonalność zastosowanego przez SG środka, a w związku z tym nieprawidłowe zakwalifikowanie działania aktywistki jako ,,dostatecznie poważnego” i cechującego się znaczną szkodliwością społeczną, które uzasadniałyby jej wydalenie z Polski jako obywatelki UE.
Rozstrzygnięcie organu II instancji, mimo iż prawidłowe i odwołujące się do wyroków zapadłych w podobnych sprawach, zawiera w uzasadnieniu stwierdzenie stojące w sprzeczności z dotychczasowym stanowiskiem części polskich sądów oraz pomijające ich kluczowe wnioski. Mianowicie, Szef Urzędu wskazuje w uzasadnieniu decyzji, iż: Niewątpliwie zachowanie cudzoziemki, prowadzące do naruszenia wydanych z upoważnienia ustawy przepisów porządkowych o zachowaniu się w miejscach publicznych oraz absorbowaniu uwagi i utrudnianiu pracy służbom granicznym było naganne.”
HFPC stoi na stanowisku, że niesienie pomocy osobom będącym w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia na granicy polsko-białoruskiej nie może być kryminalizowane, co podkreślały również sądy powszechne stwierdzając, że motywy działania aktywistów są czysto humanitarne i związane z potrzebą niesienia pomocy. Sąd Okręgowy w Białymstoku podkreślił, że aktywiści działają w stanie wyższej konieczności, przy czym dobrem ratowanym jest zdrowie i życie cudzoziemców, natomiast SR w Bielsku Podlaskim wskazał dodatkowo, że zachowanie aktywistów jest społecznie korzystne i świadczy o ich szlachetności. Zatem uzasadnienie ww. decyzji przez Szefa Urzędu wyraźnie zaznaczające naganność zachowania obywatelki Niemiec, nie znajduje podstaw i stoi w sprzeczności z rozwijającą się linią orzeczniczą uznającą legalność i słuszność niesienia pomocy cudzoziemcom na granicy z Białorusią.
Decyzję organu skomentował również Marcin Sośniak - pełnomocnik aktywistki oraz prawnik HFPC: ,,To istotne, że sądy powszechne w dotychczasowych orzeczeniach często opowiadały się za tym, że pomoc humanitarna jest nie tylko w pełni legalna, ale również potrzebna i zasługująca na pochwałę w kontekście sytuacji na pograniczu polsko-białoruskim. Uzasadnienie decyzji UdsC w tym zakresie ignoruje stanowiska sądów powszechnych i wydaje się kompletnie nietrafione.”
Decyzja Szefa Urzędu jest istotna w perspektywie niedopuszczania karania za niesienie pomocy humanitarnej, jednak w niewłaściwy, zdaniem HFPC, sposób adresuje kwestię społecznego znaczenia oraz wartości czynu.
Decyzja jest ostateczna.