Sąd uznał relację uchodźcy za wiarygodne potwierdzenie pushback’u 

12.05.2023
Sąd uznał relację uchodźcy za wiarygodne potwierdzenie pushback’u

13 kwietnia 2023 r. WSA w Białymstoku uwzględnił skargę HFPC w sprawie cudzoziemca, który w styczniu 2023 r. został wypchnięty na Białoruś przez funkcjonariuszy Straży Granicznej w Białowieży na podstawie rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji (tzw. Rozporządzenie Graniczne)[1]. Mimo zarzutu Straży Granicznej, że skarga została oparta wyłącznie na relacji cudzoziemca, sąd administracyjny uznał, że brak urzędowych dowodów dokumentujących wywózkę, wynikający z praktyki Straży Granicznej, w żaden sposób nie podważa wiarygodności twierdzeń skarżącego. Na tej podstawie sąd stwierdził bezskuteczność dokonanego pushbacku, uznając, że jest to praktyka niezgodna z prawem krajowym i międzynarodowym. Wyrok jest prawomocny.

Stan faktyczny

W styczniu 2023 r. grupa obywateli Jemenu, wśród nich skarżący, przekroczyła granicę z Białorusi do Polski. Na terytorium Polski stan zdrowia jednego z cudzoziemców pogorszył się na tyle, że skarżący wraz z dwoma innymi osobami, próbował wezwać pomoc. Zostali jednak ujęci przez patrol Straży Granicznej. Według relacji skarżącego, funkcjonariusze przetrzymywali ich na chłodzie, przez ponad 2 godziny. Cudzoziemcy zostali przeszukani i odebrano im telefony. Po 2 godzinach zostali przewiezieni do furtki serwisowej w zaporze na linii granicy i zmuszeni do przejścia na terytorium Białorusi.

Skarżący twierdził, że w języku angielskim deklarował funkcjonariuszom SG zamiar pozostania w Polsce oraz chęć ubiegania się o ochronę międzynarodową (status uchodźcy). Wskazywał przy tym na trwający konflikt zbrojny w kraju jego pochodzenia oraz grożące mu tam niehumanitarne traktowanie.

Zarzut Straży Granicznej: brak obiektywnych dowodów

W odpowiedzi na skargę, Straż Graniczna twierdziła, że dane skarżącego nie zostały nigdzie odnotowane i nie ma dowodu na to, że faktycznie przekroczył on granicę Polski, po czym został zawrócony na Białoruś.

Stanowisko sądu

Sąd zgodził się z argumentacją Fundacji, że sam sposób, w jaki Straż Graniczna zawraca cudzoziemców do granicy sprawia, że poza relacją uchodźców nie ma i w zasadzie nie może być innych dowodów potwierdzających fakt ujęcia i zawrócenia na Białoruś. Ta relacja pozostaje podstawowym źródłem informacji w tego typu sprawach. Sąd podkreślił, że brak dowodów po stronie Straży Granicznej na to, czy do pushbacku doszło, nie może wykluczać wiarygodności skarżącego. To, że SG nie prowadzi rejestru cudzoziemców, którzy zostali zawróceni na podstawie Rozporządzenia Granicznego, nie może być intepretowany na niekorzyść skarżącego.

Sąd następnie stwierdził, że kwestia, czy skarżący deklarował chęć ubiegania się o ochronę międzynarodową, nie daje się zweryfikować, co jednak nie uniemożliwia oceny legalności działania SG. Niezależnie bowiem od ustalenia, czy skarżący deklarował zamiar złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej, Straż Graniczna, zawracając cudzoziemców na linię granicy na podstawie Rozporządzenia Granicznego, dokonała tego z pominięciem norm prawnych hierarchicznie wyższych od rozporządzenia. W ocenie sądu samo już zastosowanie przez organ przepisu niższego rzędu, przy jedoczesnym pominięciu niedających się z nim pogodzić, regulacji ustawowych, prawa unijnego oraz postanowień umów międzynarodowych, stanowi istotne naruszenie prawa, uzasadniające stwierdzenie bezskuteczności zaskarżonej czynności.

Funkcjonariusze SG po zatrzymaniu osoby, która przekroczyła granicę RP w sposób niezgodny z prawem, powinni - w zależności od zaistniałej sytuacji - albo umożliwić jej jak najszybsze formalne złożenie wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej, jeśli deklaruje zamiar ubiegania się o taką ochronę, albo wszcząć postępowanie w sprawie zobowiązania do powrotu, jeśli nie chce ona w Polsce starać się o status uchodźcy.

Niezależnie od tego, które z powyższych postępowań administracyjnych zostałoby wszczęte, skarżący uzyskałby w nim status strony postępowania administracyjnego, a razem z nim gwarancje procesowe, w tym np. prawo do wniesienia odwołania od negatywnej decyzji. Jako strona postępowania o zobowiązanie do powrotu miałby też szansę uzyskania w Polsce zgody na pobyt humanitarny, jeśli np. jego powrót do kraju pochodzenia zagrażałby jego podstawowym prawom czy wolnościom.  

Z powyższych względów sąd stwierdził bezskuteczność zaskarżonej czynności materialno-technicznej polegającej na zawróceniu skarżącego do linii granicy polsko-białoruskiej przez Straż Graniczną w Białowieży.

Podobnie jak we wcześniejszych wyrokach, wydawanych w sprawach dotyczących zawracania cudzoziemców do linii granicy, Sąd stwierdził, że  zawrócenie dokonane na podstawie § 3 ust. 2b Rozporządzenia Granicznego ma praktyczny skutek w postaci pozbawienia cudzoziemca możliwości ubiegania się o ochronę międzynarodową w Polsce i to niezależnie od tego, czy skarżący faktycznie o taką ochronę wystąpił. W interpretacji Sądu każdy pushback prowadzi zatem do naruszenia zasady non-refoulement, wyrażonej w art. 33 ust. 1 Konwencji Genewskiej oraz art. 19 ust. 2 Karty Praw Podstawowych UE.

Sąd zauważył, że Straż Graniczna przeprowadzając wywózki nie bada indywidualnej sytuacji zawracanej osoby, nie zbiera żadnego materiału dowodowego, nie weryfikuje stanu faktycznego sprawy, a także nie uwzględnia sytuacji, w jakiej znajdują się cudzoziemcy w polsko-białoruskiej strefie przygranicznej. Tymczasem obowiązek indywidualnego rozpatrywania sprawy każdego cudzoziemca, także w warunkach tzw. masowej migracji, ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji w kraju, do którego cudzoziemcy są zawracani, wynika z wiążącego Polskę zakazu zbiorowego wydalania cudzoziemców, zawartego w art. 4 Protokołu nr 4 do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Sąd nie miał zatem wątpliwości, że bezczynność Straży Granicznej skutkująca arbitralnym i automatycznym zastosowaniem Rozporządzenia Granicznego, co samo w sobie Sąd uznał za naruszenie przez SG przepisów Konstytucji RP, stanowi też naruszenie zakazu wynikającego z art. 4 Protokołu 4 do Konwencji.

[1] Sygnatura wyroku: II SA/Bk 145/23