Europejski Trybunał Praw Człowieka zakomunikował polskiemu rządowi skargi Macieja Nabrdalika i Macieja Moskwy. Sprawa dotyczy brutalnego zatrzymania fotoreporterów w okolicach granicy polsko-białoruskiej.
Brutalna interwencja żołnierzy Wojska Polskiego
16 listopada 2021 r. trzech fotoreporterów – Maciej Nabrdalik, Maciej Moskwa i Martin Divíšek – dokumentowało wydarzenia związane z kryzysem uchodźczym na granicy polsko-białoruskiej. W tym celu udali się w okolice obozu wojskowego znajdującego się niedaleko miejscowości Wiejki koło Michałowa w województwie podlaskim (poza strefą stanu wyjątkowego). Przed przystąpieniem do fotografowania przedstawili się wartownikowi i poinformowali o swoich zamiarach. Po wykonaniu zdjęć, gdy chcieli odjechać w kierunku Michałowa, drogę zastąpiła im grupa żołnierzy, którzy wyciągnęli ich z samochodu i skuli kajdankami. Mimo, że temperatura wynosiła ok. 4 stopnie Celsjusza, reporterom zabrano kurtki oraz czapki. Żołnierze dokonali przeszukania samochodu, którym podróżowali reporterzy, a także sprawdzili zawartość kart pamięci, mimo zastrzeżeń, że zawierają materiały objęte tajemnicą dziennikarską. Podobnie postąpili z telefonami reporterów, czytając na głos i komentując prywatne wiadomości, które do nich przychodziły. Zachowanie żołnierzy cechowała brutalność i wulgarność, a polecenia wydawane reporterom były opatrzone komentarzami typu „Się k*** odechce fotografowania. Ile k*** razy można?”.
Reporterzy spędzili w kajdankach ok. godziny, do czasu przyjazdu Policji. Reporterzy poinformowali ich o stosowaniu przez żołnierzy siły fizycznej i naruszaniu tajemnicy dziennikarskiej. Mimo żądań dziennikarzy, funkcjonariusze Policji nie podjęli żadnych działań zmierzających do chociażby udokumentowania zaistniałych nieprawidłowości i wylegitymowania obecnych na miejscu żołnierzy.
Zażalenie na zatrzymanie i skarga do ETPC
Tydzień po zajściu, 23 listopada 2021 r. mec. Paweł Murawski oraz mec. Kamila Marciniak z kancelarii Pietrzak, Sidor & Wspólnicy, na prośbę HFPC reprezentujący pro bono Macieja Nabrdalika i Macieja Moskwę złożyli do Sądu Rejonowego w Białymstoku zażalenia na zatrzymanie oraz przeszukanie. Zażalenia te nie zostały niestety rozpatrzone merytorycznie przez sąd z powodu przyjęcia wątpliwej kwalifikacji prawnej czynności przeprowadzonych przez żołnierzy - w ocenie sądu stanowiły one nie zatrzymanie i przeszukanie, lecz tzw. sprawdzenie prewencyjne. Prokuratura Rejonowa Białystok-Północ w Białymstoku, której przekazano sprawę według właściwości, nie dopatrzyła się żadnych nieprawidłowości w działaniu żołnierzy.
W konsekwencji w czerwcu 2022 r. Maciej Nabrdalik oraz Maciej Moskwa złożyli skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Podniesione w niej zarzuty dotyczyły zarówno naruszeń popełnionych podczas samego zatrzymania związanych z ograniczeniem wolności, nieludzkim traktowaniem i pogwałceniem prywatności skarżących, jak i pozbawienia ich skutecznej drogi sądowej. W skardze poruszono też kwestie dotyczące wolności słowa związane z wykonywaniem przez nich zawodu fotoreporterów tj. naruszenia tajemnicy dziennikarskiej oraz uniemożliwienie im zbierania materiałów i użycie nieadekwatnych i nieproporcjonalnych środków przymusu, które należy odczytać jako próbę zniechęcenia ich do informowania na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Pełnomocnikami reporterów przed strasburskim Trybunałem są mec. Jarosław Jagura i Konrad Siemaszko z HFPC, przy skardze pracowała również Zuzanna Nowicka z HFPC.
Jest to pierwsza zakomunikowana przez Trybunał sprawa dotycząca działań funkcjonariuszy wobec dziennikarzy i dziennikarek na granicy polsko-białoruskiej.
Inne postępowania dotyczące zatrzymania fotoreporterów
Wydarzenia z 16 listopada 2021 r. są przedmiotem kilku postępowań.
W związku z tymi wydarzeniami wszczęto postępowanie wyjaśniające, ale postanowieniem z 7 lutego 2022 r. Prokuratura Rejonowa Białystok-Północ w Białymstoku finalnie odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień przez żołnierzy, który dokonali zatrzymania. W ocenie Prokuratury Rejonowej, działanie żołnierzy nie stanowiło przekroczenia uprawnień. Na to postanowienie zażalenie złożyła mec. Anna Mazurczak, reprezentująca fotoreporterów na prośbę HFPC. W sierpniu 2022 r. Wojskowy Sąd Okręgowy uchylił postanowienie uznając je za przedwczesne - w jego ocenie okoliczności sprawy nie zostały wystarczająco wyjaśnione. Na prośbę Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, pokrzywdzeni byli reprezentowani przez mec. Annę Mazurczak oraz mec. Artura Kulę z kancelarii Knut Mazurczak Adwokaci oraz mec. Jarosława Jagurę z HFPC. W listopadzie 2022 Prokuratura Rejonowa Białystok-Północ w Białymstoku ponownie odmówiła wszczęcia śledztwa. Na to postanowienie również złożyła zażalenie mec. Anna Mazurczak.
Na prośbę HFPC, kolejne działania prawne w sprawie będą również podejmowane pro bono przez mec. Macieja Kubiaka oraz mec. Karolinę Kucharską z SKP Ślusarek Kubiak Pieczyk.
W HFPC sprawa fotoreporterów prowadzona w ramach pomocy prawnej dla dziennikarzy i dziennikarek wspieranej przez Media Defence.
Komunikacja ETPC znajduje się tutaj
AKTUALIZACJA
23 września 2024 r. Sąd Okręgowy w Białymstoku wydał wyrok w sprawie zatrzymania Macieja Moskwy i Macieja Nabrdalika podczas dokumentowania kryzysu humanitarnego na pograniczu polsko-białoruskim. Sąd uznał, że zatrzymanie było niezasadne i źle przeprowadzone. Reporterom przyznano zadośćuczynienia.
„Wyrok Sądu Okręgowego w Białymstoku to pierwsza – po trzech latach od zdarzenia - oficjalna wypowiedź organu państwa, w której potwierdzono, że fotoreporterzy Maciej Nabrdalik i Maciej Moskwa doświadczyli niezgodnego z prawem traktowania ze strony służb. W tym czasie podejmowano wiele porób wszczęcia innych postępowań, które miałyby ocenić legalność działania wojskowych, jednak organy nigdy nie chciały dopatrzyć się nieprawidłowości. Musimy pamiętać, że osoby niosące pomoc humanitarną i dokumentujące wydarzenia na pograniczu polsko-białoruskim cały czas spotykają się z represjami i szykanami ze strony służb” – przypomina adwokat Jarosław Jagura współpracujący z Fundacją.
„To ważne rozstrzygniecie dla osób dokumentujących kryzys na granicy i dla szerszego środowiska dziennikarskiego. Działania mundurowych, podejmowane by zniechęcić od relacjonowania kryzysu humanitarnego na granicy, nie mogą pozostawać bez reakcji państwa” – zwraca uwagę Konrad Siemaszko, koordynator Programu Wolność Słowa HFPC.