Dziennikarze brutalnie zatrzymani pod Michałowem składają zażalenia na zatrzymanie i przeszukanie 

25.11.2021
Wolność słowa
Dziennikarze brutalnie zatrzymani pod Michałowem składają zażalenia na zatrzymanie i przeszukanie

Trzech fotoreporterów – Maciej Nabrdalik, Maciej Moskwa i Martin Divíšek – zostało brutalnie zatrzymanych podczas wykonywania swoich dziennikarskich obowiązków w okolicach wsi Wiejki pod Michałowem. Żołnierze wyciągnęli ich z samochodów, skuli i w chłodzie bez kurtek zatrzymali na ok. godzinę. W tym czasie funkcjonariusze przeszukali samochody, przeglądali zdjęcia z aparatów fotoreporterów i wiadomości z telefonów.
 

23 listopada dwóch dziennikarzy – Maciej Nabrdalik i Maciej Moskwa – złożyło zażalenia na zatrzymanie i przeszukanie. Na prośbę HFPC sprawę pro bono prowadzi mec. Paweł Murawski oraz mec. Kamila Marciniak z kancelarii Pietrzak Sidor & Wspólnicy.

W zażaleniach zarzucono, że zatrzymanie i przeszukanie były nielegalne, bezpodstawne i nieprawidłowe, oraz miały na celu zastraszenie fotoreporterów i zniechęcenie ich, a także innych dziennikarzy, do dalszego wykonywania pracy na pograniczu polsko-białoruskim.

Brutalna interwencja żołnierzy Wojska Polskiego

Reporterzy zostali zatrzymani przez żołnierzy Wojska Polskiego pod Michałowem (poza strefą stanu wyjątkowego) 16 listopada, gdy wracali z obozowiska wojskowego w okolicy wsi Wiejki po zrobieniu kilku zdjęć. Dziennikarze poinformowali żołnierzy, że znajdują się w pobliżu jednostki wojskowej w związku z wykonywaniem swoich obowiązków zawodowych.

Podczas zatrzymania dziennikarze pozostali skuci ciasno kajdankami aż do przyjazdu policji, na ok. godzinę. W tym czasie żołnierze między innymi dokonali przeszukania samochodu oraz przejrzeli zawartość kart pamięci aparatów fotograficznych dziennikarzy, mimo że fotoreporterzy ostrzegali, że zawierają one materiały objęte tajemnicą dziennikarską.

Dziennikarze składają zażalenie na zatrzymanie i przeszukanie

Tydzień po zajściu, 23 listopada, Maciej Nabrdalik i Maciej Moskwa złożyli zażalenia na zatrzymanie i przeszukanie. Na prośbę HFPC sprawę pro bono prowadzi mec. Paweł Murawski oraz mec. Kamila Marciniak z kancelarii Pietrzak Sidor & Wspólnicy.

W zażaleniach wskazano, że zatrzymanie i przeszukanie zostały przeprowadzone bez uzasadnienia, bez podstawy prawnej, w sposób uwłaczający i poniżający fotoreporterów, stanowiły formę represji związaną z pracą dziennikarską zatrzymanych. Co więcej, żołnierze nie byli uprawnieni do przeprowadzania tego typu czynności, działali bardzo agresywnie, stosując środki przymusu w sposób całkowicie nieadekwatny i nieproporcjonalny, w celu upokorzenia i zastraszenia dziennikarzy.

W zażaleniach zarzucono również naruszenie tajemnicy dziennikarskiej i tajemnicy korespondencji. Prócz materiałów fotograficznych, objętych tajemnicą dziennikarską, żołnierze odczytywali również treści otrzymywanych wiadomości przychodzących na telefony dziennikarzy i numery osób kontaktujących się w czasie zatrzymania.

Jak podkreślono, okoliczności zdarzenia, w tym nagrane wypowiedzi funkcjonariuszy, jasno wskazują, że celem tych działań było wywołanie strachu i zniechęcenie zatrzymanych do dalszego wykonywania ich pracy jako fotoreporterów, a także wywołanie efektu mrożącego wśród innych dziennikarzy dokumentujących zdarzenia w rejonie przy granicy polsko- białoruskiej oraz działania funkcjonariuszy publicznych, w tym żołnierzy.

Na prośbę HFPC sprawę pro bono prowadzi mec. Paweł Murawski oraz mec. Kamila Marciniak z kancelarii Pietrzak Sidor & Wspólnicy.

Sprawa zażaleń na zatrzymanie i przeszukanie jest prowadzona w HFPC w ramach pomocy prawnej dla dziennikarzy i dziennikarek wspieranej przez Media Defence.