Polski rząd nie wypełnia swoich zobowiązań prawnych wynikających z prawa międzynarodowego w stosunku do uchodźców przebywających na granicy polsko-białoruskiej.
Choć Europejski Trybunał Praw Człowieka już 25 sierpnia wydał środki tymczasowe, wzywając Polskę do zapewnienia żywności, wody, odzieży, odpowiedniej opieki medycznej i tymczasowego schronienia grupie 32 Afgańczyków i Afganek, którzy od ponad dwóch tygodni są przetrzymywani na granicy z Białorusią, do tej pory nie zostało ono zrealizowane. W odpowiedzi polski premier ogłosił, że Polska jest gotowa udzielić pomocy humanitarnej, ale tylko od strony białoruskiej, tj. przekraczając granicę z Białorusią.
Tymczasem pomoc dla osób na granicy jest potrzebna natychmiast, dlatego Helsińska Fundacja Praw Człowieka zwróciła się do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża do natychmiastowego zaangażowania i udzielenia pomocy osobom pozbawionym żywności, wody, pomocy medycznej i schronienia w Usnarzu Górnym. Naszą prośbę poparły organizacje pozarządowe pomagające uchodźcom i migrantom oraz obywatele polscy represjonowani w stanie wojennym w Polsce w latach 80.
Wszelkie polityczne aspekty tej sytuacji są na tym etapie nieistotne. Dalszy status prawny tych ludzi będzie musiał być ustalony zgodnie z właściwymi przepisami dotyczącymi azylu. Jednak w tej chwili potrzebują oni pilnej pomocy medycznej, aby przeżyć
– piszemy w liście.
Międzynarodowy Czerwony Krzyż jest jedyną organizacją międzynarodową, która w czasie stanu wojennego w Polsce w 1981 roku mogła nieść pomoc potrzebującym. „My, jako ludzie ceniący prawa człowieka i tradycję polskiej Solidarności, nie możemy się zgodzić i zaakceptować, że na polskiej granicy są dzieci, kobiety i mężczyźni pozbawieni podstawowych praw i de facto torturowani przez celowe zaniedbania rządzących” – czytamy w apelu.
