Helsińska Fundacja Praw Człowieka przygotowała raport stanowiący podsumowanie trwającego od sierpnia 2021 r. kryzysu na polsko-białoruskiej granicy. Dzięki systematycznemu monitoringowi oraz przeprowadzonym na potrzeby badania wywiadom powstało opracowanie, które przedstawia nie tylko skutki bezprawnej polityki wywózek prowadzonych przez polskie służby wobec osób przekraczających polsko-białoruską granicę, ale zawiera także szereg rekomendacji dla władz polskich i dla Unii Europejskiej mających na celu zażegnanie kryzysu.
Autorki raportu zwracają uwagę, że ograniczenie dostępu do strefy przygranicznej dziennikarzom i niezależnym organizacjom zajmującym się monitorowaniem przestrzegania praw człowieka, a także tym udzielającym pomocy humanitarnej, doprowadziło do powstania strefy niejako wyjętej spod prawa. Strefa ta stanowi przestrzeń licznych naruszeń zarówno wobec osób migrujących, jak i osób niosących im pomoc. Badaczki HFPC zwracają szczególną uwagę na obserwowany w ostatnich miesiącach przez osoby, z którymi prowadzone były wywiady, wzrost skali przemocy i postępującą dehumanizację migrantów i migrantek przez przedstawicieli służb obu państw. Opisują także dramatyczną sytuację migrantów i migrantek, którzy na wiosnę tego roku zostali zmuszeni do opuszczenia magazynu w białoruskich Bruzgach.
Push-backi są nielegalne
Pomimo przyjętego w ciągu ostatniego roku ustawodawstwa, które pozornie zalegalizowało odstawianie migrantów i migrantek do linii granicy z Białorusią, takie działania należy uznać za niezgodne zarówno z prawem unijnym, jak i międzynarodowym. Bez względu bowiem na sposób przekroczenia granicy, sytuacja każdej osoby powinna zostać rozpatrzona indywidualnie, co jest możliwe tylko po wszczęciu przewidzianych prawem postępowań administracyjnych. Tymczasem, na skutek prowadzonej przez polskie władze polityki, w wielu przypadkach dochodzi do ignorowania przez polskie służby deklarowanej przez migrantów i migrantki chęci ubiegania się o ochronę międzynarodową. Co więcej, w toku prowadzonych działań służby nie dokonują identyfikacji, która pozwoliłaby na udzielenie wymaganej przez prawo pomocy osobom należącym do grup szczególnego traktowania, w tym osobom małoletnim bez opieki, osobom z niepełnosprawnością czy ofiarom handlu ludźmi.
Dowody na przemoc
Wywózki prowadzone są pomimo dobrze udokumentowanej przemocy, której migranci i migrantki doświadczają na Białorusi, co stanowi naruszenie zasady niezawracania cudzoziemców do państw, gdzie może grozić im niebezpieczeństwo (zasada non-refoulement).
W raporcie przywołane zostały historie migrantów i migrantek, którzy doświadczyli przemocy oraz nieludzkiego i poniżającego traktowania ze strony funkcjonariuszy białoruskich, co świadczy o tym, że Białoruś nie może być uznana za państwo bezpieczne. Ponadto zmuszanie osób zawracanych do przekraczania płotu żyletkowego czy rzek granicznych, często w ekstremalnych warunkach pogodowych i bez dostępu do pomocy humanitarnej i medycznej, sprawia, że już sam sposób prowadzenia wywózek naraża osoby migrujące na utratę zdrowia, a nawet życia.
Co z mieszkańcami pogranicza?
Autorki raportu zwracają także uwagę na naruszenia praw mieszkańców i mieszkanek strefy przygranicznej, a zwłaszcza tych niosących pomoc humanitarną w polskich lasach. Podkreślają, że „negatywne konsekwencje prowadzonej przez rząd polityki na polsko-białoruskiej granicy odczuwają także mieszkańcy i mieszkanki strefy zakazu przebywania, a zwłaszcza ci, którzy spontanicznie niosą pomoc w przygranicznych lasach. (...) Po jedenastu miesiącach kryzysu wiele tych osób odczuwa bardzo negatywne skutki psychologiczne tej sytuacji, mierząc się z zespołem stresu pourazowego lub będąc tak obciążonymi koniecznością niesienia pomocy humanitarnej, że cierpi na tym ich życie prywatne, rodzinne, czy zawodowe”.
Na końcu raportu znajdują się rekomendacje, których wprowadzenie w życie doprowadziłoby do zakończenia kryzysu, deeskalacji przemocy oraz wytyczeniu nowego kursu w polityce Polski wobec osób poszukujących schronienia przed wojnami, prześladowaniami i łamaniem praw człowieka. Kursu, dzięki któremu Polska stałaby się krajem bezpiecznym zarówno dla jej mieszkanek i mieszkańców, jak i osób uciekających przed konfliktami i niebezpieczeństwami, obecnie skazywanych na niebezpieczne tułaczki po lasach, przemoc, a nawet śmierć.