Czy dzieci mogą protestować?
W listopadzie 2020 roku zrobiło się głośno o sprawie 14-latka z Krapkowic, którego odwiedziła w domu policja po tym, jak na swoim Facebooku udostępnił post o demonstracji w ramach Strajku Kobiet. Funkcjonariusze stwierdzili, że umieszczenie takiej informacji jest publicznym nawoływaniem do popełnienia czynu zabronionego, a ponadto jeśli nastolatek pojawi się na proteście, musi liczyć się z… karą ośmiu lat pozbawienia wolności.
Nastolatkowie ponosili negatywne konsekwencje wyrażenia poparcia dla Strajku Kobiet także w szkołach, np. za ustawienie grafiki nawiązującej do protestów w programie do zdalnej nauki.
Tymczasem dzieci mają prawo do wyrażania swojego zdania, także na proteście – stanowi o tym m.in. Konstytucja RP i Konwencja o prawach dziecka. Udział w pokojowych demonstracjach, wiecach i manifestacjach to nie przejaw demoralizacji, a aktywny udział w demokratycznym społeczeństwie. Istnieje także wiele przepisów o randze międzynarodowej i konstytucyjnej, a także orzecznictwo sądów międzynarodowych, które gwarantuje dzieciom swobodę wypowiedzi, także w szkołach.
W piśmie do Komendanta Powiatowego Policji w Krapkowicach nie tylko przypomnieliśmy o tych uprawnieniach, lecz także podkreśliliśmy, że funkcjonariusze zastosowali względem 14-latka tzw. efekt mrożący, by groźbą odstraszyć go od pójścia na demonstrację.
Z kolei w odpowiedzi na interwencje HFPC w kuratoriach nadzorujących szkoły, gdzie szykanowano uczniów wyrażających swoje poglądy, jako regulacje prawne uzasadniające działania placówek wskazano… statut szkoły lub decyzje dyrekcji. Mimo że to akty, które muszą być zgodne z przepisami wyższej rangi, np. konstytucją czy Europejską Konwencją Praw Człowieka.
Aktualnie Fundacja w dalszym ciągu prowadzi monitoring podobnych spraw.
Nauka zdalna nie dla wszystkich
Po wprowadzeniu zdalnego nauczania w marcu 2020 roku na pierwszy plan wysunął się problem nierównego dostępu do edukacji w tej formie. HFPC w wystąpieniu do Ministra Edukacji Narodowej wskazała, że uczniowie znajdujący się w trudniejszej sytuacji ekonomicznej są narażeni na wykluczenie cyfrowe, a brak technicznych możliwości uczestniczenia w lekcjach może prowadzić do dalszego pogłębienia rozwarstwienia społecznego i dyskryminacji. Po kolejnych miesiącach, w listopadzie 2020 roku wnioskowaliśmy do MEN o dostęp do informacji publicznej na temat wykluczenia cyfrowego uczniów.
Problem niestety nie stracił na aktualności: w kwietniu 2021 roku interweniowaliśmy w sprawie ucznia szkoły w Piechcinie, który rzekomo miał zostać wykreślony z listy uczniów, jako że nie był w stanie brać udziału w lekcjach online przez brak możliwości przekazu obrazu ze względu na niskiej jakości łącze internetowe. Sytuację obszernie wyjaśnił kujawsko-pomorski kurator oświaty w odpowiedzi na wniosek HFPC.
Dzieci par jednopłciowych: problemy z nadaniem numeru PESEL i obywatelstwa
Przez to, że polskie prawo nie reguluje związków osób LGBTI, nie tylko dyskryminuje się pary jednopłciowe, lecz także odmawia praw ich dzieciom.
Przykładowo, polskie urzędy odmawiają transkrypcji zagranicznych aktów urodzenia dzieci, w których jako rodzice są wskazane osoby tej samej płci. W efekcie dzieci te mają problem z uzyskaniem polskich dokumentów tożsamości lub numeru PESEL i znajdują się w próżni prawnej.
Fundacja jest zaangażowana kilka takich postępowań zarówno przed sądami krajowymi jak i przed Trybunałem w Strasburgu, gdzie skarga czeka jeszcze na rozpoznanie.
Niekiedy też polskie organy odmawiają potwierdzania posiadania obywatelstwa polskiego dzieciom par jednopłciowych. Fundacja razem z innymi organizacjami działającymi na rzecz osób LGBTI złożyła opinię przyjaciela sądu w postępowaniu przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka dotyczącym tego problemu.
Cudzoziemskie dzieci trafiają za kraty
Polskie prawo dopuszcza, by rodziny z dziećmi oczekujące na wydanie decyzji o udzieleniu ochrony międzynarodowej przebywały w strzeżonych ośrodkach Straży Granicznej, np. w sytuacji gdy cudzoziemcy nielegalnie przekroczyli granicę lub nie posiadają żadnych dokumentów tożsamości. Te same problemy dotyczą postępowań o zobowiązaniu do powrotu, gdy dzieci, będąc w ośrodku, nawet przez dwa lata są pozbawione prawa do chodzenia do szkoły.
Organizacje pozarządowe wielokrotnie podkreślały, że taka praktyka nie bierze pod uwagę dobra dzieci, do czego polskie władze są zobowiązane na podstawie przepisów prawa (m.in. Konwencji praw dziecka ONZ czy Karty praw podstawowych UE). Potwierdził to przełomowy wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka stwierdzający, że sam fakt umieszczenia dzieci w ośrodku strzeżonym razem z rodzicami nie stanowi zapewnienia najlepszego interesu dziecka. Skarżących w tym postępowaniu reprezentował prawnik HFPC r.pr. Jacek Białas.
Obecnie przed Komitetem Praw Człowieka ONZ toczy się podobna sprawa rodziny z Czeczenii, która spędziła w zamknięciu 10 miesięcy. Także w to postępowanie jest zaangażowana HFPC.
Aby działać, trzeba mieć narzędzia prawne
Polska do tej pory nie ratyfikowała III Protokołu fakultatywnego do Konwencji o prawach dziecka, mimo formalnego podpisania go w 2013 roku. Nie pozwala to na wnoszenie skarg do Komitetu Praw Dziecka, co otworzyłoby drogę do efektywnego usuwania z polskiej praktyki przypadków naruszeń praw dziecka.
HFPC wraz z kilkunastoma innymi organizacjami społecznymi wniosła petycję do Senatu, której rozpatrzenie miałoby poskutkować ratyfikacją protokołu i pełnej ochrony, jaką daje Konwencja o prawach dziecka.
W drodze do zmiany wadliwych przepisów
Skuteczna ochrona praw wymaga również obserwowania bieżących prac legislacyjnych, zwracania uwagi na wszystkie projekty aktów prawnych, które mogłyby naruszać prawa dziecka, a także opiniowanie propozycji, by uwzględniały dobro dzieci.
Jak takie działania wyglądają na co dzień? Składamy opinie prawne, uczestniczymy w posiedzeniach Sejmu i Senatu, jak również wskazujemy na rozbieżność między przepisami a rzeczywistością.
Jednym ze szczególnych obszarów naszego zainteresowania jest projekt, który stawia sobie za cel kompleksowe uregulowanie postępowania w sprawach nieletnich oraz zasad umieszczania dzieci w placówkach resocjalizacyjnych. „Rada Ministrów proceduje nad projektem już od ponad dwóch lat. Jego pierwotna wersja nie korespondowała z podstawowymi założeniami systemu ochrony praw dziecka. Będziemy dbać, aby jego finalny rezultat był pod tym kątem dużo lepszy” – mówi Marcin Wolny, prawnik HFPC.
Tymczasem wciąż pozostaje wiele do zrobienia w temacie regulacji spraw nieletnich. Polska nadal nie wywiązała się z obowiązków, jakie nałożył na nią wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 2015 roku o zasadach przedłużenia pobytu w schronisku dla nieletnich przez sąd. HFPC jest zaangażowana w tę sprawę już od momentu postępowania przed ETPC, a teraz działa dwutorowo: przez wnioski do Senatu o zmianę ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich oraz informowanie Komitetu Ministrów Rady Europy o statusie prowadzonych prac w kraju.