Dziennikarz wysłał e-mail z pytaniami do biura prasowego PGE. Oskarżono go o zniesławienie 

24.06.2021
Dziennikarz wysłał e-mail z pytaniami do biura prasowego PGE. Oskarżono go o zniesławienie
Dziennikarz Rafał Remont (obecnie poza zawodem) wysłał wiadomość do biura prasowego Polskiej Grupy Energetycznej S.A., w której pytał o działania jednego z członków jej rady nadzorczej. W odpowiedzi został oskarżony o zniesławienie. Po ponad trzech latach procesu sąd warunkowo umorzył postępowanie.

HFPC w imieniu dziennikarza przygotowała skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Proces karny za zadawanie pytań

W 2017 roku Rafał Remont – wówczas dziennikarz prasy lokalnej, „Obserwatora Nadodrzańskiego” – wysłał dwa e-maile na adres biura prasowego PGE S.A. z prośbą o komentarz do zdobytych przez niego informacji. Pytania dotyczyły podejrzenia konfliktu interesów w związku z zasiadaniem w radzie nadzorczej PGE i jednocześnie pełnieniem innej funkcji publicznej przez jednego z członków rady.

W odpowiedzi osoba, której dotyczyły pytania, wystąpiła przeciwko Rafałowi Remontowi z prywatnym aktem oskarżenia o zniesławienie. W 2019 roku sąd nieprawomocnie uznał go za winnego i skazał m.in. na 1000 zł grzywny i dodatkowe 1000 zł nawiązki na cel charytatywny. Na skutek apelacji oskarżonego Sąd Okręgowy w Szczecinie co prawda uchylił wyrok sądu niższej instancji, lecz uznał pana Remonta za sprawcę zarzucanego mu czynu oraz warunkowo umorzył postępowanie na rok i jednocześnie zobowiązał dziennikarza do przeproszenia oskarżyciela prywatnego.

Fundacja wnosi skargę do ETPC

Do sprawy włączyła się HFPC, która w swojej skardze do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zwróciła uwagę na kilka wątków w kontekście wolności słowa.

Przede wszystkim Fundacja podkreśliła, że wypowiedzi dziennikarza nie były zawarte w publikacji, a jedynie w wiadomości e-mail skierowanej na adres kontaktowy dla mediów. Co więcej, etap zbierania informacji do publikacji również jest objęty ochroną swobody wypowiedzi zgodnie z art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Karanie dziennikarzy lub groźba poniesienia konsekwencji za działania podjęte jeszcze w tej fazie prac nad materiałem może też wywrzeć efekt mrożący i grozi odebraniem dziennikarzom możliwości realizowania funkcji publicznego stróża.

Ponadto członek rady nadzorczej jednej z największych polskich spółek pełniący jednocześnie inną funkcję publiczną powinien być przygotowany na poddanie swych działań wzmożonej kontroli opinii publicznej i ostrej krytyce. W odniesieniu do takich osób uznaje się, że zakres dozwolonej krytyki jest szerszy niż w przypadku osób prywatnych.

Dodatkowo twierdzenia Rafała Remonta zawarte w spornych wiadomościach miały pewne oparcie w informacjach już znanych opinii publicznej. Wysłane pytania służyły jedynie weryfikacji ich wiarygodności, czego wymagają standardy rzetelności dziennikarskiej.

Przestępstwo zniesławienia jako narzędzie ograniczające debatę publiczną

Sprawa Rafała Remonta wpisuje się w wiele innych spraw z art. 212 Kodeksu karnego wytaczanych przeciwko dziennikarzom i lokalnym aktywistom. Niedawnym pozytywnym przykładem było uniewinnienie, lecz dopiero po 12 latach batalii sądowych, blogera Łukasza Kasprowicza oskarżonego o zniesławienie byłej burmistrz Mosiny.

HFPC od lat włącza się w procesy karne i prace legislacyjne, aby prawo karne przestało być wykorzystywane jako środek ograniczania wolności mediów i paraliżowania debaty publicznej.

Pełnomocnikiem Rafała Remonta w postępowaniu przed ETPC jest dr Piotr Kładoczny, szef działu prawnego HFPC.