W swoim wystąpieniu HFPC zwróciła uwagę, że projekt rozporządzenia znacząco ogranicza laboratoriom diagnostycznym możliwość wykonywania testów diagnostycznych finansowanych ze środków innych niż te należące do Narodowego Funduszu Zdrowia, Funduszu Przeciwdziałania COVID‑19, czy środków pochodzących z budżetu państwa. Zgodnie z jego proponowanym brzmieniem badania tego rodzaju będą mogły stanowić jedynie 30% wszystkich badań wykonywanych w danym laboratorium. W rezultacie laboratoria, które nie będą miały wykonanej dostatecznej ilości testów niekomercyjnych, nie będą mogły wykonywać testów zleconych przez osoby prywatne i instytucje, nawet gdyby dysponowały mocami przerobowymi. Te, które złamią taki nakaz, na okres 3 miesięcy pozbawione zostaną możliwości wykonywania testów w ogóle.
Bezpośrednio uderzy to w instytucje prewencyjnie badające swoich pracowników. Szpitale czy gminy prowadzące żłobki będą miały utrudnioną możliwość zlecenia testów w kierunku nosicielstwa wirusa SARS-CoV-2. Trudno w takich warunkach odmrażać gospodarkę – tłumaczy Marcin Wolny, prawnik HFPC.
HFPC wyraziła wątpliwość, czy takie ograniczenie działalności gospodarczej, pozostaje w zgodzie z regulacją art. 22 i 31 ust. 3 Konstytucji. Zgodnie z ich treścią wolność działalności gospodarczej może być ograniczona jedynie z powodu ważnego interesu publicznego, gdy jest to konieczne w demokratycznym państwie prawnym. Dodatkowo przepisy te wymagają, aby do ograniczenia wolności gospodarczej dochodziło w formie ustawy.
Tymczasem omawiane zmiany wprowadzane są aktem podustawowym. Dodatkowo przepisy ustawy o działalności leczniczej, stanowiące podstawę do wydania opisywanego rozporządzenia, nie pozwalają, w naszej ocenie, na tak daleko idące ograniczenia – wskazuje Marcin Wolny.
HFPC zwróciła się do Ministra Zdrowia o dogłębne przemyślenie omawianego projektu, a także wyjaśnienie w jego uzasadnieniu racji, które przemawiają za taką regulacją.
Naszym zdaniem Ministerstwo powinno rozwiać publicznie podnoszone wątpliwości, czy tego rodzaju akt prawny nie stanowi formy ręcznej kontroli nad ilością diagnozowanych osób zakażonych wirusem – mówi Marcin Wolny.