Tybetańczycy i zwolennicy Tybetu wystąpili wczoraj na wydarzeniu towarzyszącym posiedzeniu Rady Praw Człowieka ONZ w Genewie, składając świadectwa dotyczące represji Chin wobec języka tybetańskiego oraz ostatnich zamknięć szkół w Tybecie.
Spotkanie otworzył Kai Mueller, który podkreślił, że sytuacja w Tybecie wymaga stałej uwagi międzynarodowej społeczności, a zamknięcie szkół jest jednym z przejawów chińskiej polityki Sinicyzacji, mającej na celu kontrolę edukacji i życia społecznego Tybetańczyków.
W wydarzeniu wzięli udział eksperci zajmujący się sytuacją w Tybecie: Palmo Tenzin z Międzynarodowej Kampanii na rzecz Tybetu, Tenzin Choekyi z organizacji Tibet Watch oraz Gloria Montgomery z Tibet Justice Center. Prezentacje skupiły się na systematycznych działaniach władz chińskich, które od lat prowadzą do erozji języka tybetańskiego, kultury oraz religii w Tybecie, m.in. poprzez zamykanie szkół oferujących nauczanie w języku tybetańskim.
Tenzin Choekyi podkreśliła, że dla Tybetańczyków ich język ojczysty jest kluczowy dla tożsamości, a jego wycofywanie z systemu edukacyjnego prowadzi do dalszego osłabienia ich kultury. Następnie Palmo Tenzin omówiłł chińskie prawo dotyczące języka w edukacji oraz zmiany wprowadzane od 2000 roku, które zastąpiły tybetański język mandaryńskim. Gloria Montgomery zakończyła spotkanie, omawiając prawne aspekty zamykania szkół oraz ich konsekwencje dla dostępu dzieci tybetańskich do edukacji, a także naruszanie przez Chiny międzynarodowych zobowiązań w zakresie praw człowieka.
Wydarzenie zakończyło się sesją pytań i odpowiedzi, podczas której uczestnicy mieli możliwość zadania pytań prelegentom.
Od chwili uzyskania statusu konsultacyjnego przy Radzie Społeczno-Gospodarczej Fundacja „akredytuje” Tybetańczyków (którym dostęp do ONZ blokuje weto ChRL, stałego członka Rady Bezpieczeństwa), umożliwiając im informowanie Narodów Zjednoczonych o systemowym, powszechnym łamaniu praw człowieka w zajętym przez Chiny Tybecie oraz – możliwe tylko na tym forum – bezpośrednie, równoprawne konfrontowanie się z Pekinem.
„Ten panel był inny. Pierwszy raz nasi tybetańscy partnerzy nagle zrobili się bardzo emocjonalni, pokazując zdjęcia tybetańskich dzieci „internowanych” w programowo sinizujących szkołach, choć konstytucja i ustawy ChRL gwarantują poszanowanie rodzimego języka i kultury” - podsumował Adam Kozieł z HFPC.