Sąd Rejonowy podczas dzisiejszego posiedzenia odmówił uwzględnienia wniosku Straży Granicznej o przedłużenie pobytu w ośrodku strzeżonym klientki HFPC, będącej ofiarą brutalnej przemocy w kraju swojego pochodzenia. Cudzoziemkę reprezentował pro bono adw. Michał Jabłoński z kancelarii Dentons Europe Dąbrowski i Wspólnicy sp. k.
Trauma
Kobieta przebywała w ośrodku strzeżonym dla cudzoziemców wraz z mężem i dwójką małych dzieci od października zeszłego roku. W tym czasie zostały u niej zdiagnozowane zaburzenia adaptacyjne i depresyjne związane z traumatycznymi doświadczeniami w kraju pochodzenia i następnie detencją w Polsce. Pobyt w ośrodku strzeżonym miał na nią szczególnie zły wpływ ze względu na to, że w ojczyźnie była poddana brutalnej przemocy i torturom podczas zatrzymania na komisariacie policji. Umieszczenie w ośrodku miało także negatywny wpływ na stan jej dzieci.
Te fakty zostały wielokrotnie stwierdzone w opiniach psychologicznych i psychiatrycznych, które zawierały ponadto zalecenie zwolnienia rodziny z ośrodka strzeżonego i zapewnienie im bezpiecznych warunków, odpowiednich do ich stanu psychicznego.
Zignorowane opinie psychologów i psychiatrów
Pomimo istnienia przepisów zakazujących umieszczania w ośrodkach strzeżonych osób będących ofiarami przemocy, Straż Graniczna odmówiła zwolnienia rodziny i kilkukrotnie zwracała się do sądów z wnioskami o przedłużenie pobytu rodziny w ośrodku strzeżonym.
„Sądy orzekające w tej sprawie w żadnym z postępowań nie wzięły pod uwagę przedstawianej przez cudzoziemkę dokumentacji medycznej, z której jasno wynikało, że powinna być zwolniona z ośrodka. Nie zarządziły także powołania biegłego, który oceniłby wpływ detencji na stan zdrowia cudzoziemki. Tymczasem taki obowiązek wynika wprost z przepisów kodeksu postępowania karnego” – mówi Marta Górczyńska, prawniczka HFPC udzielająca cudzoziemce pomocy prawnej.
W kwietniu 2017 r. HFPC złożyła w imieniu klientki skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, w której wskazała szereg naruszeń przepisów Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności powstałych na skutek działania polskich organów.
Próba samobójcza
Pod koniec czerwca cudzoziemka podjęła próbę samobójczą, na skutek czego została przyjęta do szpitala psychiatrycznego. Lekarze zdiagnozowali u cudzoziemki zespół stresu pourazowego (PTSD), będącego wynikiem traumatycznych doświadczeń w kraju pochodzenia. Pomimo to Straż Graniczna wystąpiła do sądu z kolejnym wnioskiem o przedłużenie okresu pobytu cudzoziemki w ośrodku strzeżonym.
W toku tego postępowania, na prośbę HFPC, cudzoziemkę zgodził się reprezentować pro bono adw. Michał Jabłoński z kancelarii Dentons Europe Dąbrowski i Wspólnicy sp. k. Podczas posiedzenia przed sądem obrońca powołał się na opinię o stanie zdrowia cudzoziemki, z której w sposób niebudzący wątpliwości wynikało istnienie bezpośredniego zagrożenia dla jej życia i zdrowia w przypadku dalszego pobytu w warunkach detencji. Sąd Rejonowy przyjął tę argumentację i nie uwzględnił wniosku Straży Granicznej. W rezultacie rodzina została zwolniona z ośrodka strzeżonego, po 10 miesiącach pobytu.
Ofiary tortur pozostawione bez pomocy
„Sprawa ta po raz kolejny pokazuje brak skutecznego systemu identyfikacji ofiar tortur i innych form poważnej przemocy wśród cudzoziemców umieszczanych w ośrodkach strzeżonych. Ten krok jest kluczowy do oceny możliwości dalszego pobytu cudzoziemca w ośrodku strzeżonym, ponieważ zgodnie z obowiązującymi przepisami już samo domniemanie bycia ofiarą przemocy powinno prowadzić do zwolnienia. Tymczasem praktyka pokazuje, że ani Straż Graniczna, ani sądy nie podejmują zazwyczaj inicjatywy w zakresie dokonania takiej oceny. W efekcie ofiary tortur i innych form przemocy są niesłusznie pozbawiane wolności, często nawet przez wiele miesięcy” – dodaje Marta Górczyńska. Sprawa cudzoziemki czeka na swoje rozstrzygnięcie przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.