Sąd Okręgowy w Warszawie uznał dziś, że Minister Sprawiedliwości bezprawnie naruszył dobra osobiste sędzi Sądu Rejonowego Justyny Koski-Janusz w komunikacie dotyczącym skrócenia jej delegacji do Sądu Okręgowego. Sąd nakazał Ministrowi usunięcie komunikatu ze strony internetowej Ministerstwa oraz publikację przeprosin. Wyrok jest nieprawomocny (sygn. I C 1115/16).
W komunikacie zamieszczonym w październiku 2016 r. na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości napisano m.in., że sędzia „miała się wykazać wyjątkową nieudolnością i zupełnie nie radzić sobie z prowadzeniem bardzo prostej, choć głośnej sprawy” a także, że w „Sądzie Okręgowym powinni orzekać tylko sędziowie o wysokich umiejętnościach, sprawności i profesjonalizmie” w kontekście sugerującym, że sędzia takich cech nie posiada. Sędzia wniosła powództwo o ochronę dóbr osobistych. W odpowiedzi na pozew strona pozwana argumentowała m.in., że publikacja komunikatu była przejawem korzystania przez Ministra z wolności słowa i domagała się uznania powództwa za oczywiście bezzasadne.
Sąd Okręgowy przyznał jednak rację sędzi, uwzględniając co do zasady jej powództwo. Sąd odrzucił argumenty podniesione przez Ministra dotyczące korzystania przez niego ze swobody wypowiedzi i realizacji prawa do krytyki. Sąd podkreślił, że na gwarancje te mogą powoływać się obywatele, a nie organy państwowe. Te ostatnie mają za to obowiązek działać wyłącznie na podstawie i w granicach prawa. Zdaniem sądu, upublicznienie komunikatu o charakterze „publicystycznym, dezawuującym”, nakierowanym na obniżenie poczucia własnej wartości powódki i naruszenie jej dobrego imienia nie mieściło się w tych ramach.
Sąd podzielił tym samym argumenty przedstawione w postępowaniu przez HFPC w opinii przyjaciela sądu. Fundacja podkreśliła w niej, że sprawa ma istotne znaczenie dla wyznaczenia granic dopuszczalnej krytyki sędziów przez organ władzy wykonawczej, co jest ważne nie tylko z punktu ochrony ich dobrego imienia, ale także z perspektywy poszanowania konstytucyjnej zasady niezawisłości sędziowskiej. Zdaniem HFPC nie ulega wątpliwości, że wypowiedzi funkcjonariuszy rządu, zwłaszcza połączone z wykorzystaniem władczych form oddziaływania (np. odwołanie z delegacji), mogą stanowić formę presji wywieranej na sędziach w celach politycznych.
Sad oddalił jednocześnie żądania powódki dotyczące publikacji przeprosin we wskazanych mediach oraz zapłaty określonej kwoty na cel społeczny, argumentując, że w tym przypadku skutek represyjny tej sankcji nie zostałby osiągnięty (ciężar finansowy ponieśliby w istocie podatnicy, a nie osoby odpowiedzialne za publikację bezprawnego komunikatu).
Z opinią przyjaciela sądu można zapoznać się tutaj.