Pandemia – nowa odsłona starych problemów w wymiarze sprawiedliwości?
Pandemia koronawirusa i wciąż obowiązujący w Polsce stan epidemii wpływają na naszą codzienność i stawiają kolejne plany pod znakiem zapytania. Kolejne lockdowny, obostrzenia, praca zdalna czy zamknięcie całych branż gospodarki tworzyły ramy dla wszelkich działań w 2020 i połowie 2021 roku. Nie inaczej było z wymiarem sprawiedliwości.
Koronawirus SARS-CoV-2 tym łatwiej zaatakował polski wymiar sprawiedliwości, że już wcześniej był wyraźnie osłabiony. Od lat boryka się on na przykład z problemem przewlekłości postępowania. Średni czas trwania postępowania w sprawach karnych przed sądami rejonowymi wyniósł w 2018 roku 4,8 miesiąca, a w 2020 roku – 5,8 miesiąca. Tymczasem w sądach okręgowych wynosił on w 2018 roku 7,7 miesiąca, a w 2020 roku 8,7 miesiąca.
Jedną z metod, która miała zaradzić odwoływanym postępowaniom w sądach, było umożliwienie przeprowadzania ich w trybie zdalnym. Jednakże w przypadku spraw karnych to rozwiązanie znalazło zastosowanie w przeważającej większości w sądach penitencjarnych.
Fale pandemii a odpływ skazanych
Pandemiczna rzeczywistość znalazła odzwierciedlenie także w jednostkach penitencjarnych. Liczba skazanych w Polsce na początku pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 wynosiła 65 012 i przez pierwsze miesiące pandemii ulegała comiesięcznemu zmniejszeniu – w listopadzie 2020 roku wyniosła 58 278 osób. Prawdopodobnie spowodowane było to częstszym kierowaniem skazanych do odbywania kary w systemie dozoru elektronicznego oraz orzekaniem wobec nich warunkowego przedterminowego zwolnienia. Obecnie liczba skazanych w aresztach śledczych i zakładach karnych wynosi ok. 62 tysiące.
Tymczasowo aresztowani na dłużej
Co ciekawe, inaczej od liczby osób skazanych kształtują się statystyki dotyczące osób tymczasowo aresztowanych – najwięcej było ich we wrześniu 2020 roku – 9 466, a obecnie w aresztach śledczych przebywa ponad 8 500 osób. Warto jednak podkreślić, że średni czas tymczasowego aresztowania przed sądami okręgowymi uległ zwiększeniu – w 2018 roku wynosił 12,9 miesiąca, w 2020 roku – 15,3 miesiąca. To właśnie przed sądami okręgowymi prowadzone są najtrudniejsze i najbardziej skomplikowane sprawy karne, a wzrost średniego czasu trwania tymczasowego aresztowania niewątpliwie może być spowodowany wydłużeniem czasu trwania spraw karnych przed ww. sądami, co zapewne jest konsekwencją panującej epidemii koronawirusa SARS-CoV-2.
Utrudniona praca obrońców
Trzeba również wskazać, że także adwokaci oraz radcowie prawni spotykali się z problemami w funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości. Jednym z głównych było utrudnienie związane z dostępem do akt sprawy w czytelniach sądów oraz funkcjonowaniem biur podawczych.
Zmiany wprowadzone „tylną furtką”
Początkowe etapy pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 doprowadziły również do nowelizacji Kodeksu karnego tzw. ustawami COVID-owymi, czyli takimi, które zmieniały prawo pod pozorem walki z pandemią, lecz w rzeczywistości nie są z nią związane w żaden sposób. Przykładem takiej zmiany jest art. 278a Kodeksu karnego, który wprowadza nowy rodzaj przestępstwa – tzw. kradzież zuchwałą.