Faktyczna likwidacja niezależności prokuratorów, fasadowa zmiana ustroju prokuratury, ręczne sterowanie śledztwami, karne delegacje prokuratorów, nagrody i awanse dla wybranych – to najkrótsze podsumowanie dorobku prokuratury z mijających 6 lat.
Władza bez ograniczeń
Ponowne połączenie funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego był dopiero początkiem zmian wprowadzonych w 2016 r. nową ustawą o prokuraturze. Nowe przepisy – co niespotykane w demokratycznym państwie – przyznały Zbigniewowi Ziobrze, czynnemu politykowi, narzędzia wpływu na konkretne decyzje procesowe prokuratorów, możliwość wglądu w akta każdego postępowania karnego czy zarządzania czynności operacyjno-rozpoznawczych i zapoznawania się z ich rezultatami. „Ustawa o prokuraturze faktycznie pozwala kierownictwu prokuratury na ręczne sterowanie postępowaniami prowadzonymi przez prokuraturę. Dzięki pracy mediów jesteśmy w stanie zidentyfikować te z nich, które miały bardzo dyskusyjny przebieg” – wskazuje adw. Marcin Wolny, współautor raportu.
Nowa struktura
„Reforma” zmieniła także ustrój prokuratury. Prokuraturę Generalną oraz prokuratury apelacyjne zastąpiły odpowiednio Prokuratura Krajowa oraz prokuratury regionalne. „Zmiany te w istocie miały charakter fasadowy i nastawione były wyłącznie na dokonanie zmian osobowych, w tym przeniesienie wybranych prokuratorów do niższych jednostek prokuratury” – tłumaczy adw. Małgorzata Szuleka, współautorka raportu.
Prokuratorzy pod presją
Zmiana ustawy przyczyniła się także do wywierania presji na część prokuratorów opowiadających się za potrzebą niezależności prokuratury lub podejmujących decyzje procesowe niezgodnie z interesem nowego kierownictwa. „Podjęte wobec nich działania, na przykład wszczynanie postępowań dyscyplinarnych czy delegowanie do odległych jednostek prokuratury, nosiły znamiona prześladowania” – wskazuje Marcin Wolny.
Sukces?
W publicznych wypowiedziach, kierownictwo prokuratury chwali wprowadzoną zmianę, odwołując się do poprawy statystycznych wyników pracy prokuratury. Każdorazowo jako punkt odniesienia wskazuje rok 2015, a więc chwilę wprowadzenia gruntownej reformy postępowania karnego.
Porównanie z poprzedzającym okresem jasno stawia znak zapytania nad hasłami mówiącymi o sukcesie reformy. „Bezpośrednim skutkiem zmian jest znaczne pogorszenie opanowania wpływu spraw przez prokuraturę oraz wzrost spraw długotrwale prowadzonych. Instytucja ta stała się także dużo bardziej represyjna, częściej wnioskując o stosowanie tymczasowego aresztowania. W żaden sposób zmiany nie przełożyły się także na poprawę społecznego odbioru pracy prokuratury” – dodaje Maciej Kalisz, współautor raportu.